Ciepły, ekscentryk, mądry, choć niedyplomatyczny. Szczery do bólu, co powodowało, że jego przyjaciele czasem się denerwowali, ale też za to go cenili - wspomina dra Jerzego Targalskiego redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. O zmarłym Jerzym Targalskim pamiętano w modlitwie podczas Mszy świętej na Nadzwyczajnym Zjeździe Klubów Gazety Polskiej - to w jego intencji odprawiona została dzisiejsza Msza.
Drogi Jurku, nie ma Ciebie pośród nas, ale i tak będziesz - swoją mądrością, tym co zrobiłeś, swoimi programami, tekstami, które u nas opublikowałeś. Jurek Targalski zmarł, modlimy się za niego na Zjeździe Klubów Gazety Polskiej
- powiedział red. Tomasz Sakiewicz w rozmowie z Cyntią Harasim.
Wieloletni współpracownik Jerzego Targalskiego wspomina go bardzo dobrze:
Ciepły, ekscentryk, mądry, choć niedyplomatyczny. Szczery do bólu, co powodowało, że jego przyjaciele czasem się denerwowali, ale też za to go cenili. Wielki znawca geopolityki, wielki znawca kultur, znał kilkanaście języków. Jednocześnie człowiek zupełnie nieustępliwy, walczący o wolność Polski od kilkudziesięciu lat. Kochający Polskę zupełnie szczerze i dla Polski poświęcił najwięcej
- opisał sylwetkę zmarłego red. Sakiewicz.
O Jerzym Targalskim pamiętali członkowie Klubów Gazety Polskiej, którzy dzisiejszą Mszę świętą ofiarowali w Jego intencji.