Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok w procesie, który dziennikarzowi "Gazety Polskiej", Piotrowi Nisztorowi, wytoczył prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Dziennikarz ma "przeprosić Bońka za sugesite dotyczące jego związków z SB i bycia przez niego gwarantem PRL-owskiego układu". - Nic takiego nie było w tekstach. Kuriozum - komentuje na Twitterze Nisztor.
O wyroku wydanym przez sędziego Rafała Wagnera poinformował dziś na Twitterze Piotr Nisztor. Sąd, jak relacjonuje dziennikarz, nakazał mu przeprosić Zbigniewa Bońka za "sugestie dot. jego związków z SB i bycia przez niego gwarantem PRL-owskiego układu". Jednocześnie sąd orzekł, że wątki w publikacjach Nisztora dotyczące m.in. Mikrotelu, firmy prowadzonej przez brata prezesa PZPN, nie naruszają dóbr osobistych Bońka.
- Musze przeprosić Zbigniewa Bońka za to, że źle odebrał moje publikacje. Uzasadnienie orzeczenia jest kuriozalne. Oczywiście składamy apelację
- napisał Piotr Nisztor. Dodał, że prokuratura w tej sprawie wnosiła o oddalenie powództwa.
Nisztor podkreślił, że dzisiejszy wyrok "bardzo mocno uderza w wolność mediów"
Wyrok w sprawie wytoczonej mi przez @BoniekZibi bardzo mocno uderza w wolność mediów. Można bowiem - mimo NAPISANIA PRAWDY I DOCHOWANIA NALEŻYTEJ STARANNOŚCI - zostać skazanym za subiektywną interpretacje i postrzeganie tekstów przez ich bohatera🤷♂️
— Piotr Nisztor 🇵🇱 (@PNisztor) July 30, 2021
Proces z powództwa Zbigniewa Bońka toczył się przez Sądem Okręgowym w Warszawie.
W sierpniu i wrześniu 2020 r. Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej”, opublikował kilka artykułów dotyczących Polskiego Związku Piłki Nożnej i jego prezesa Zbigniewa Bońka. Materiały (ukazały się na łamach „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”) dotyczyły m.in. działalności zarabiającej miliony na współpracy z piłkarską federacją spółki SportFive kierowanej przez Andrzeja Placzyńskiego, byłego kapitana SB. Oprócz tego Nisztor ujawnił relacje PZPN ze spółką Mikrotel, należącą do brata i bratanka szefa związku. Za te publikacje Boniek pozwał gazety i dziennikarza do sądu.