Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rusza proces, który Kramek wytoczył "Gazecie Polskiej". Jego pełnomocnik chce przesłuchania Kozłowskiej

Dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie rusza proces, który "Gazecie Polskiej" wytoczył mąż Ludmiły Kozłowskiej, szefowej Fundacji Otwarty Dialog, Bartosz Kramek. Chodzi o okładkę wydania tygodnika z sierpnia 2017 r. , opatrzoną tytułem "Nowa kampania wrześniowa. Znamy plany jesiennego puczu". "Gazeta Polska" wnioskuje o oddalenie pozwu w całości.

Bartosz Kramek; manifestacja poparcia dla Ludmily Kozlowskiej przed MSWiA
Bartosz Kramek; manifestacja poparcia dla Ludmily Kozlowskiej przed MSWiA
fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Dzisiejsza rozprawa zaplanowana jest na godz. 12.00. Pozew przeciwko "Gazecie Polskiej" złożył Bartosz Kramek, mąż Ludmiły Kozłowskiej, szefowej Fundacji Otwarty Dialog.

- Chodzi o okładkę, na której pisaliśmy o "nowej kampanii wrześniowej". Tego samego pojęcia użył Roman Giertych, on stworzył pojęcie "nowej kampanii wrześniowej" - my pokazaliśmy tylko, co znaczy "kampania wrześniowa" w języku i rozumieniu polskim. Tym bardziej, że chodziło o obalenie rządu przez siły finansowane z zewnątrz, przez Rosję i Niemcy

- powiedział wczoraj w programie "W punkt" Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

Strony zostały wezwane przez sąd do stawiennictwa na dzisiejszej rozprawie. Bartosz Kramek domaga się od "GP" przeprosin, 30 tys. złotych zadośćuczynienia oraz wpłacenia 20 tys. złotych na rzecz Centrum Praw Kobiet.

"Gazeta Polska" wnioskuje do sądu o oddalenie w całości pozwu Kramka.

Jak udało nam się dowiedzieć, w jednym z ostatnich pism skierowanych do sądu, pełnomocnik powoda wnioskuje o przesłuchanie w tej sprawie - za pośrednictwem wideokonferencji z Brukseli - Ludmiły Kozłowskiej, szefowej FOD. Najpewniej dzisiaj sąd rozpatrzy ten wniosek.

W minioną niedzielę brytyjski "Sunday Times", powołując się na dokument komisji parlamentarnej Mołdawii z lutego br., wskazuje, że według ustaleń posłów dwie szkockie firmy - Kariastra Project LLP i Stoppard Consulting - miały zaksięgować na swoich kontach ponad 26 milionów funtów pochodzących z budzących wątpliwości źródeł, a część tej kwoty mogła docelowo trafić do Fundacji Otwarty Dialog.

Według sugestii zawartych w mołdawskim raporcie, które przytacza gazeta, pieniądze miały być przekazane fundacji dla sfinansowania kampanii lobbingowej na rzecz mołdawskiego oligarchy Veaceslava Platona oraz bankiera z Kazachstanu, Muchtara Ablazowa. "Sunday Times" przytacza te znane od kilku miesięcy zarzuty, sugerując ze swej strony, że fundacja ma "obowiązki wobec" agentów rosyjskich służb wywiadowczych jako "narzędzie soft power" Kremla.

Zdaniem Tomasza Sakiewicza, publikacja "Sunday Times" powinna mieć wpływ na przebieg procesu wytoczonego przez Bartosza Kramka.

- Chcę przypomnieć, że takie informacje publikowaliśmy już dwa lata temu, przede wszystkim o finansowaniu FOD przez Rosję, a przynajmniej przez brata Ludmiły Kozłowskiej, Petro Kozłowskiego, który miał swoje interesy w Sewastopolu, Petersburgu w portach, gdzie jest marynarka wojenna

- mówił Sakiewicz w TV Republika.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ludmiła Kozłowska #Fundacja Otwarty Dialog #Bartosz Kramek #Gazeta Polska

redakcja