W trakcie szaleńczego ataku opozycji i sprzyjających jej mediów na Polski Ład, łatwo może umknąć uwadze, że dzięki zmianom podatkowym w kieszeni Polaków zostanie 17 mld zł więcej.
„Polski ład”. W pierwszym tygodniu stał się on obiektem szaleńczego ataku opozycji. Wytyka ona chaos przy wprowadzaniu przepisów, ale również rozdawnictwo pieniędzy.
„Znaleziono kogoś, kto zyska na Polskim Ładzie. Z programów socjalnych otrzymuje 2379 złotych miesięcznie (podwyżka o 50 zł) oraz mieszkanie. I pije teraz zdrowie pracujących! Pan Janusz kocha PiS i prezesa Kaczyńskiego. I jest patriotą, bo obcych alkoholi nie tyka”.
- taki paskudny wpis spłodził na Twitterze Roman Giertych były lider formacji Liga Polskich Rodzin, a dziś adwokat związany z KO.
Ten wpis to objaw pogardy dla milionów Polaków. Opozycja atakuje Polski Ład, bo wie, że jest on korzystny dla społeczeństwa.
- mówi „Codziennej” Marek Ast z PiS.
Prawda jest taka, że rząd spokojnie może poprawiać wszelkie niedoróbki Polskiego Ładu. Już dzisiaj zwolenników reformy jest więcej niż jej przeciwników. - Polacy myślą racjonalnie. Dobre oceny na przekór totalnej krytyce opozycji. Na wzrost pozytywnych ocen wpływa dobrze oceniana tarcza antyinflacyjna. Twitter to bańka informacyjna, a decyduje milcząca większość, pomijane grupy społeczne – relacjonuje prof. Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Analiz.
O tym co, wg Asta, powie opozycja o Polskim Ładzie za kilka miesięcy przeczytacie państwo we wtorkowej GPC w tekście Jacka Liziniewicza „Hejtem w „Nowy Ład”.
W numerze również teksty: „Skandaliczna wystawa w centrum Warszawy uderza w Polskę” o planszach w jednej ze stołecznych witryn sklepowych, na których autorzy sugerują, że na terenie Polski morduje się na masową skalę imigrantów, „Złoto i wielka kasa dla Jana B.” (byłego prominentnego posła PSL oskarżonego o korupcję) czy „Amerykanie spotkali się z Rosjanami w Genewie” o rozmowach między USA i Rosją w sprawie kryzysu wokół Ukrainy, po których nikt nie spodziewa się jakimkolwiek przełomu.
Zapraszam do lektury wtorkowej „Codziennej”.