TEMAT NUMERU:
-
Jak prezydent zmieni Polskę
Kalendarz prezydenta Karola Nawrockiego, po zaprzysiężeniu 6 sierpnia, wypełniony jest już na wiele tygodni do przodu. Są w nim spotkania międzynarodowe, planowana jest wizyta na niemieckiej granicy i – jak w przypadku Donalda Trumpa – liczne gotowe projekty ustaw, w tym o CPK i kwocie wolnej od podatku. Nawrocki, mający bardzo silny mandat od wyborców do realizacji swojego programu, zderzy się z Donaldem Tuskiem, słabym jak nigdy dotąd. Tak, mającym wciąż możliwość blokowania tego, co zlecili prezydentowi do przeprowadzenia Polacy, ale to może skończyć się tylko dalszym spadkiem poparcia dla rządu. I, co wtedy wielce prawdopodobne, rozpadem rządzącej koalicji.
– w temacie numeru pisze Piotr Lisiewicz..
PONADTO W NUMERZE:
-
Granica absurdu. Tusk zamiast z nielegalnymi imigrantami, walczy z polskimi wolontariuszami
Tymczasowe kontrole graniczne wprowadzone przez rząd Tuska miały pokazać w wymiarze propagandowym, że państwo walczy z nielegalną migracją. Prawdziwym celem było uderzenie w Ruch Obrony Granic i jego lidera Roberta Bąkiewicza. Dziś już wiemy, że na granicy z Niemcami szumnie zapowiadane kontrole to gra pozorów, za którą Tusk wznowił przyjmowanie imigrantów z Niemiec. Pisze o tym Tomasz Duklanowski.
-
Jesteś z PO, możesz brać łapówki. Prokuratura Bodnara nie postawi zarzutów Grodzkiemu
Ordynator ze szpitala, którym kierował Tomasz Grodzki – oskarżony. Zarzut: korupcja. Dowody: zeznania o wręczaniu łapówek złożyły dziesiątki pacjentów. Przed sądem stanęli również pracownicy fundacji, na której konto wpływały pieniądze. Także w niej ważną rolę odgrywał Grodzki. A jednak prokuratura nadzorowana przez Adama Bodnara umorzyła śledztwo dotyczące senatora Platformy Obywatelskiej. „Brak znamion czynu zabronionego” – uznała. Tę niezwykle bulwersującą sprawę opisuje Grzegorz Broński.
-
Widzowie Republiki stali się częścią historii mediów
Od sześciu miesięcy Telewizja Republika jest najczęściej wybieraną stacją informacyjną w Polsce. To jednak nie koniec. W czerwcu stacja zajęła drugie miejsce w rankingu oglądalności uwzględniającym wszystkie kanały w Polsce i ustępowała jedynie TVP1. To wszystko nie byłoby możliwe bez wsparcia widzów, w tym Czytelników „Gazety Polskiej”. Rok 2024 minął pod znakiem rekordowych inwestycji, które sfinansowano w dużej mierze wpłatami tysięcy Polaków. O społecznym fenomenie pisze Jacek Liziniewicz.
-
Prawo jazdy w Polsce. Mała zdawalność i wysoka śmiertelność
W Polsce zdawalność egzaminu na prawo jazdy jest niska, ale mimo to nasz kraj nadal należy do tych państw unijnych, w których śmiertelność na drogach jest najwyższa. Próżno liczyć na zdobycie umiejętności odpowiedniego zachowania się na autostradach, drogach szybkiego ruchu czy nawet innych, poza obszarem zabudowanym, w ramach polskich kursów. Za to można być pewnym skrupulatnego szkolenia z parkowania i cofania prawie co do centymetra. Jednak z powodu oporu niektórych instytucji wciąż nie są wprowadzane realne zmiany. Polecamy tekst Huberta Kowalskiego.
-
Miliony na propagandę Timmermansa
Rok 2024 był znów rekordowy, jeśli chodzi o przychody Greenpeace Polska. Ze sprawozdania merytorycznego tej organizacji wynika, że zajmowała się w naszym kraju promowaniem idei unijnego Zielonego Ładu i obroną pomysłów Fransa Timmermansa. Organizacja jednak próbuje ukrywać swoje związki z tym politycznym programem.
– pisze Jacek Liziniewicz.
-
Kto zarabia na KGHM? Układ polityczno-biznesowy w księstwie lubińskim
W Radzie Nadzorczej jednej ze spółek z grupy KGHM zasiada Marek Markiewicz, prezes i udziałowiec firmy Automatyka Miedź, która zarabia krocie na kontraktach z lubińskim koncernem. W ubiegłym roku podmiot ten aż o blisko 8 mln zł zwiększył przychody ze sprzedaży swoich usług. Wszystko w czasie, gdy wiceprezesem KGHM jest Piotr Stryczek, były prezes i współwłaściciel Automatyki Miedź. Wspólnie z Markiewiczem od lat prowadzą pensjonat na Dolnym Śląsku. O kulisach powiązań przeczytacie w tekście Roberta Kropiwnickiego.
-
Trzeba zerwać z III RP. Plan nowej konstytucji
– Zerwać z III RP to znaczy również zmienić system rządów w Polsce, bo obecny system jest niezwykle szkodliwy dla Polski. W nowej rzeczywistości potrzeba nam nowej Konstytucji – mówi „Gazecie Polskiej” były minister edukacji narodowej, poseł PiS prof. Przemysław Czarnek. Polityk prognozuje trudną współpracę Karola Nawrockiego z rządem i zapowiada przywrócenie obowiązkowych zadań domowych do szkół, jeśli prawica wróci do władzy.
– rozmawiał z nim Grzegorz Wszołek.
-
Niemcy: Zatrzymanie AfD ważniejsze niż Tusk
Kontrole na granicy polsko-niemieckiej oraz oburzenie Polaków na coraz bardziej powszechną praktykę odsyłania migrantów, często z pominięciem procedur, nie robią na niemieckich politykach i mediach specjalnego wrażenia. Niemcy grają swoje i uważają, że ta polityka ma dla ich kraju pozytywne efekty. Nawet na tym, by pomagać politycznie Donaldowi Tuskowi, niespecjalnie już im zależy.
– pisze Michał Kuź.
-
Letnia ofensywa Rosji
Ukraina od dwóch lat jest na froncie w defensywie (operacja kurska tego nie zmienia), ale w ostatnich miesiącach jej położenie pogarsza się coraz mocniej. Coraz gorzej radzi też sobie z obroną przed zmasowanymi atakami dronowo-rakietowymi Rosji na cele w głębi kraju. Do jesieni wojska rosyjskie chcą zająć cały Donbas. Władimir Putin uważa, że wygrywa wojnę. Tylko zdecydowane wsparcie Ukrainy pomocą wojskową dla Kijowa, a jeszcze bardziej srogimi sankcjami wobec Rosji przez dającego się zwodzić od miesięcy Donalda Trumpa – może zmienić losy wojny. Sytuację na froncie analizuje Antoni Rybczyński.
-
Elektroniczna mgła Putina
W obliczu stale utrzymujących się zagrożeń polska armia musi sukcesywnie zwiększać swoje zdolności w zakresie walki elektronicznej. Zwłaszcza że – jak przewidują eksperci – rosyjskie działania dotyczące m.in. zakłócania sygnału GPS w regionie będą się nasilały. Nie ulega wątpliwości, że to jeden z elementów wojny hybrydowej, prowadzonej przez reżim na Kremlu. Pisze o tym Konrad Wysocki.
-
Oszczędzanie, a nie wydawanie
NBP w swojej najnowszej projekcji inflacji i wzrostu PKB na lata 2025–2027 przewiduje, że zwiększy się w tym czasie skłonność gospodarstw domowych do oszczędzania kosztem konsumpcji. To m.in. wynik polityki rządu, wciąż zadłużającej państwo, i niestabilnej sytuacji na świecie.
– więcej w artykule Macieja Pawlaka.
-
Pieczęć Stalina na stolicy
Mija lat 70, odkąd uroczyście zakończono budowę Pałacu Kultury i Nauki. Ten najwyższy budynek w Warszawie (i w Polsce), dar Związku Sowieckiego dla Polski Ludowej, stał się swego rodzaju „pieczęcią” wyciśniętą na naszej stolicy. Do dzisiaj widnieje na nim, wykuty w marmurze, napis: „...Imienia Józefa Stalina”. Ma on swoich miłośników i wielbicieli, ale polscy patrioci znają jego prawdziwą historię i symboliczny wymiar. Dlatego od dekad domagają się zburzenia tej stalinowskiej budowli, tak jak w II RP zlikwidowano sobór św. Aleksandra Newskiego stojący pośrodku placu Saskiego (obecnie Piłsudskiego).
– o miejscu, które zna każdy warszawiak, pisze Tomasz Łysiak.
-
Spotkanie zwycięstwa
Sowiecki wojenny armagedon, który obrócił w perzynę miasta i wsie wschodnich Niemiec z Berlinem włącznie, oszczędził pałace i rezydencje Poczdamu, miasta graniczącego ze stolicą Niemiec od południowego zachodu. Na siedzibę pierwszego – i jedynego, jak się później okazało – powojennego spotkania przywódców trzech zwycięskich mocarstw wybrano pałac Cecilienhof, dawną rezydencję księcia Wilhelma Hohenzollerna, następcy tronu Cesarstwa Niemieckiego. 16 lipca, tuż przed obradami, premier Churchill i prezydent Truman pojechali zobaczyć ruiny Berlina. Stalina z nimi nie było, lecz przejęta doniosłością wydarzenia dziennikarka „New York Timesa” zobaczyła oczami wyobraźni „trzech mężczyzn wchodzących na cmentarzysko: trójkę, która dzierżyła w rękach światową potęgę”. Historię przypomina Tomasz Panfil.
-
Muzyczna przygoda z Witkiem Pileckim
Jaki był Witold Pilecki jako młody chłopak, kolega i harcerz? Jak rodziła się jego służba dla innych i heroiczna odwaga? Spektakl Teatru Muzycznego „Druga zwrotka”, w musicalu skierowanym zarówno do starszych, jak i do dzieci, stara się pokazać wielowymiarowość przyszłego Rotmistrza. Więcej w artykule Jarosława Wróblewskiego.
-
Typowo polski bój o niedźwiedzia
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska podjęła decyzję o odstrzale trzech niedźwiedzi w gminie Cisna. Informacja ta wywołała popłoch w mediach społecznościowych. Jak zawsze w argumentacji wybijają się niedopowiedzenia i niedomówienia. Polecamy tekst Jacka Liziniewicza.
-
Uczelniany Kopciuszek
Należy do sławetnej dziesiątki najstarszych uczelni uniwersyteckich w Europie. Trzeba jednak przyznać, że na tle Bolonii, Oxfrodu, Cambridge czy Padwy wypada troszkę jak Kopciuszek przy bogatszych siostrach. Podobnie jak w bajce, warto jednak zajrzeć głębiej. Jak podróż, to Stefan Czerniecki!
-
Słynna latarnia z Faros wraca na powierzchnię
Latarnia z Faros to jedna z najsłynniejszych budowli w dziejach, do dziś owiana licznymi tajemnicami. Przez blisko tysiąc lat służyła marynarzom i mieszkańcom Aleksandrii, a jej wyjątkowość i rozmiary sprawiły, że umieszczona została na liście siedmiu cudów starożytnego świata. Kilka tygodni temu, w ramach specjalnej ekspedycji podwodnej, z dna Morza Śródziemnego wydobyto 22 masywne elementy tworzące niegdyś tę legendarną konstrukcję – niektóre z nich ważyły ponad 70 ton.
– pisze Jan Przemyłski.