Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jacek Liziniewicz,
02.12.2020 10:00

PSL znów jest dawnym PSL-em

Jakiś czas temu gruchnęła wiadomość, że marszałek Mazowsza Adam Struzik zakazał używania dmuchaw do liści. Zakaz, jak to zakaz, ma pewnie jakieś uzasadnienie, ale mimo wszystko rozśmieszył mnie fakt, że politycy się tym zajmują. Nic mnie w tej sprawie jednak nie zaintrygowało. Tymczasem jeden z internautów zasugerował, że trzeba sprawdzić, czy przypadkiem jakiś ludowiec na Mazowszu nie produkuje grabi. Ta reakcja pokazuje, jak zmieniło się moje podejście do PSL.

Władysław Bartoszewski, Jan Filip Libicki, Jacek Tomczak i ekipa Pawła Kukiza zmienili moje podejście do partii zielonej koniczynki jako partii środka. Teraz jednak znów czar prysł. Polskie Stronnictwo Ludowe wróciło do swojego dawnego stylu. Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował Kukizowi, a jak wieść gminna niesie, powodem było to, że nie miał ochoty pozbywać się stanowiska wicemarszałka Sejmu. Tym jednym posunięciem zmarnowano lata pracy nad zmianą wizerunku. PSL znów jest tym PSL-em, który do ostatniej kropli krwi broni stanowisk dla swoich. To sprawia, że możemy już przestać rozpatrywać ten podmiot w kategoriach osobnego bytu. Władysław Kosiniak-Kamysz będzie musiał udać się teraz pod protektorat silniejszych partii.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane