Politycy Platformy Obywatelskiej nawet już nie ukrywają wewnętrznych tarć i udzielają wypowiedzi, bijących w swojego lidera Borysa Budkę.
– Trzeba wygrać kolejne wybory, a żeby wygrać, to uważam, że możemy to zrobić tylko z Trzaskowskim, a nie z Budką czy Schetyną. Nie wiem, czy Budka nadaje się na szefa PO… Jak mówię, najlepszy byłby Rafał. Ma znakomity wygląd, dobrze mówi i jest człowiekiem ideowym. Budka to nie była żadna zmiana, on nie jest prawdziwym szefem, choć formalnie pełni funkcję przewodniczącego. Platformę stać na zwycięstwo. I nie zwyciężymy z Budką czy Schetyną, ale z Trzaskowskim
– powiedział w „Super Expressie” Antoni Mężydło, poseł PO.
Skala konfliktu dzisiaj jest już tak duża, że politycy nie mogą dogadać się nawet w sprawie posiedzenia wyjazdowego partii. Wszystko dlatego, że na miejsce zjazdu wybrano czterogwiazdkowy hotel w Lidzbarku Warmińskim, co dla wielu senatorów KO oznaczało potencjalny kryzys wizerunkowy.
– To nie jest rzecz, która mnie męczy. To raczej groteska. Platformie Obywatelskiej załamała się idea pozostawania w totalnej opozycji. Oni naprawdę wierzyli, że takim totalnym podejściem są w stanie odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Przegrali wybory i muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, jak się odnaleźć w nowej rzeczywistości
– mówi nam Marcin Horała, polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem ekspertów frakcja Grzegorza Schetyny chce odzyskać wpływy w polityce wewnątrzpartyjnej.