Głosząc to, pan Budka wskazał sędziego Wróbla. Te słowa – bzdury, mówiąc wprost – to nic nowego. Już dawno PO, jej sędziowie i jej media próbują wmówić Polakom, że to oni orzekają, co jest, a co nie jest zgodne z konstytucją. Najkrócej to brzmi tak – wszystko, co robi i popiera PO, jest zgodne z konstytucją. Wszystko, co jej się nie podoba, jest z nią sprzeczne. Nie ma to nic wspólnego z prawem, to metoda na rympał. Tymczasem prezydent wybiera dowolnie spośród pięciu kandydatów, a nie tego, kto uzyskał najwięcej głosów. Należy jednak podziękować panu Budce za to, że wprost wskazał partyjnego kandydata na I prezesa Sądu Najwyższego.