Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Michał Moskal,
03.11.2020 10:00

Opozycja chce iść na skróty

W demokracji rządzi i realizuje swój program ten, kto wygra wybory. Jedynie mandat z powszechnych wyborów upoważnia do przeprowadzania zmian, za którymi opowiedziała się większość aktywnego politycznie społeczeństwa. Inne zdanie zdaje się mieć obecna opozycja.

Nie po raz pierwszy polityczna walka po niepowodzeniach przy urnie wyborczej jest przenoszona na ulice, gdzie próbuje się sterować i manipulować emocjami tłumu. Wcześniej były groźby zwołania „polskiego Majdanu”, teraz opozycja z Martą Lempart na czele krzyczy o powołaniu Rady Koordynacyjnej, jak miało to miejsce na Białorusi. To pokazuje nie tylko, jaką narrację próbuje narzucić opozycja, ale też że w walce politycznej nie cofnie się przed dowolnymi nadużyciami i łamaniem reguł demokratycznych. Ceną tego podgrzewania emocji jest nie tylko sabotowanie działań rządu w reformowaniu państwa – Prawo i Sprawiedliwość przywykło przez ostatnie lata, że ze strony swych politycznych oponentów nie może liczyć na propaństwowe postawy i uczciwą dyskusję. Ale dzisiaj na szali jest zdrowie i życie Polaków – a ogromne poświęcenie wszystkich w walce z pandemią jest marnotrawione przez tych, którzy nawołują do wychodzenia na ulice.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane