Czy powiedział Pan agencji Reuters, że Polska może się zgodzić na zmniejszenie zasiłków dla Polaków w Wielkiej Brytanii w zamiarnza pomoc Wielkiej Brytanii w doprowadzeniu do stałej obecności wojsk NATO w Polsce?
Dziennikarze Reutersa pytali mnie pięć razy o tę sprawę. Pięć razy nie uzyskali takiej informacji, jaką zawarli w końcowej formie rzekomego wywiadu, jaki został opublikowany. Pięć razy odpowiadałem, że Polska nie zgodzi się na to, aby złamano jedną z podstawowych wolności traktatowych Unii Europejskiej, czyli swobodny przepływ obywateli Unii Europejskiej. Temat zasiłków socjalnych oraz baz NATO istnieje w agendzie rozmów z Wielką Brytanią, ale my ich nie łączymy. To jeden z wielu tematów rozmów z Londynem obok reformy Unii Europejskiej, kwestii uchodźców, sankcji rosyjskich, przyszłości Ukrainy. To, co zrobili dziennikarze, to nadużycie.
Jakie konkretnie działania ma zamiar podjąć MSZ, aby przełamać jednostronny przekaz mediów zagranicznych?
Będziemy w dalszym ciągu rozmawiać. Będziemy w dalszym ciągu tłumaczyć, punktować i dementować. Mamy w planach cały pakiet następnych wywiadów z mediami zagranicznymi.
Czy może Pan Minister zdradzić, o jakie media chodzi?
M.in. CNN, ZDF i "Deutsche Welle". Chciałbym zaznaczyć, że skoncentrowano się na marginalnych sprawach, czyli łączeniu baz z jakimś kompromisem, a pominięto zupełnie szereg innych wątków, np. obecny w mojej rozmowie z "Bild" temat stosunków polsko-niemieckich, gdzie reakcje strony niemieckiej były pozytywne. Ambasadorowie mają obowiązek na bieżąco sprawdzać, czy doszło do przekłamania, jednak to my w Warszawie dajemy ambasadorom oręż do stosowania dementi. Będziemy cały czas aktywnie współpracować z mediami zagranicznymi, aby przede wszystkim tłumaczyć, że nie jest prawdą, iż w Polsce toczy wielka debata na temat stanu demokracji.
Czytelnicy "Gazety Polskiej" i portalu Niezalezna.pl angażują się w wysyłanie do zagranicznych polityków i mediów listów na temat tego, że demokracja w Polsce ma się dobrze.
Tak, zauważyłem tę akcję. Warto byłoby dotrzeć do Polonii mieszkającej w Niemczech i Stanach Zjednoczonych, tak aby oni wysyłali takie listy do swoich polityków. Polonia wielokrotnie udowodniła, że potrafi tego rodzaju akcja promocyjne, lobbystyczne przeprowadzać.