Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro. Komisja zakończyła posiedzenia • • •

Wewnętrzne śledztwo w TVN. Stacja sprawdzi czy jej pracownicy byli molestowani

- TVN powołał dziś komisję, której zadaniem jest zweryfikowanie „rozpowszechnianych publiczne twierdzeń, że osoby zatrudnione w TVN mogły być przedmiotem mobbingu lub molestowania w miejscu pr

youtube.com
youtube.com
- TVN powołał dziś komisję, której zadaniem jest zweryfikowanie „rozpowszechnianych publiczne twierdzeń, że osoby zatrudnione w TVN mogły być przedmiotem mobbingu lub molestowania w miejscu pracy” - informuje „Presserwis”. Decyzja kierownictwa ma związek z krążącymi spekulacjami dotyczącymi tożsamości "bardzo popularnej twarzy telewizyjnej, szefa zespołu w jednej ze stacji".

Dwa tygodnie temu "Wprost" opisał sprawę molestowania znanej dziennikarki telewizyjnej, przez jej szefa. Tygodnik nie podał jednak ani tożsamości sprawcy, ani ofiary. - Sprawa dotyczy mojego byłego szefa, bardzo popularnej twarzy telewizyjnej, szefa zespołu w jednej ze stacji. W telewizji podlega mu spora grupa dziennikarzy. Moje kłopoty z nim zaczęły się od tego, jak powiedziałam mu „nie” - opowiedziała tygodnikowi „Wprost” jedna z dziennikarek (WIĘCEJ NA TEN TEMAT).

Press.pl informuje, że stacja TVN postanowiła zareagować na krążące spekulacje i powołać specjalną komisję w tej sprawie. - Zgodnie z decyzją zarządu spółki komisja zacznie działać w poniedziałek, wejdą do niej osoby z TVN i spoza firmy, a na zbadanie sprawy ma ona dwa tygodnie. „Do tego czasu TVN nie będzie komentował ani działań komisji, ani spekulacji medialnych” - cytuje wewnętrzny komunikat zarządu TVN serwis Press.


www.press.pl

Prezenterka TVN na Balu Dziennikarzy również odniosła się do tej kwestii. – Jak większość osób wiem o kogo chodzi. Mam nadzieję, że to była sytuacja jednorazowa, która się więcej nie powtórzy - powiedziała Omenaa Mensah. Prezenterka TVN zasugerowała jednocześnie, że bohaterka artykułu Wprost może być też odpowiedzialna za całą sytuację, ponieważ "nie potrafiła postawić wyraźnej granicy".

Trzeba dać do zrozumienia, że jest się w danym miejscu po to, żeby wykonać jakieś zadanie, pracować, a nie po to, żeby romansować – przekonywała Omenaa Mensah.

 



Źródło: press.pl,niezalezna.pl

sp