Nawet osoby emocjonalnie stabilne wpadają w pułapkę tzw. wypalenia cukrzycowego i zwyczajnie zaczynają działać na przekór zaleceniom, buntując się i poddają. Co najczęściej wpływa na pogorszenia kondycji psychicznej u cukrzyków? Jak pokonać lęk i pomóc sobie w sytuacjach stresu i niepokoju? Na te i inne pytania odpowiedział Maciej Łysiak, psycholog z cukrzycą T1 oraz autor vloga: Nie słodzę – kanał o cukrzycy, który prowadzi na YouTube.
Czy jest Pan w stanie oszacować jak duży odsetek osób chorujących na cukrzycę typu 1 boryka się z zaburzeniami nastroju lub depresją?
Szacuje się, że u osób z cukrzycą typu 1 depresja występuje nawet 3-krotnie częściej niż w populacji ogólnej. Warto wiedzieć, że w Polsce problem dotyka aż 15% osób. Niestety nie dysponuję szczegółowymi danymi na temat odsetku diabetyków typu 1, którzy cierpią na zaburzenia depresyjno-lękowe. Tego typu badania zazwyczaj skupiają się na cukrzycy jako grupie zaburzeń. Coraz częściej jednak mówi się o tym, że depresja występuje nawet u 28% kobiet i 18% mężczyzn z tą chorobą.
Co jest tego przyczyną? Strach przed powikłaniami? Diametralna zmiana stylu życia?
Tak naprawdę przyczyny zaburzeń psychicznych takie jak: obniżony nastrój, depresja czy zaburzenia lękowe są trudne do uchwycenia i nierzadko dużym problemem jest wskazanie konkretnego powodu. Czynniki związane z cukrzycą, które niewątpliwie mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia lub pogłębienia problemów, to przede wszystkim brak akceptacji choroby, strach przed hipoglikemią, brak kontroli nad poziomem cukru, zaprzeczanie chorobie czy strach przed przewlekłymi powikłaniami.
Jaka grupa jest szczególnie narażona na wystąpienie depresji?
Udowodniono, że osoby z cukrzycą typu 1 częściej doświadczają problemów z depresją niż diabetycy typu 2. Być może wynika to ze specyfiki choroby - cukrzycy insulinozależnej. Mam tu na myśli to, że diagnozuje się ją najczęściej w wieku dziecięcym lub nastoletnim. To sprawia, że gros osób choruje na nią przez większą część swojego życia. Problemem może być również to, iż w okresie dojrzewania, w którym kształtuje się nasza tożsamość, diagnozowana jest nieuleczalna choroba przewlekła, a to skutkować może stygmatyzacją i wykluczeniem z grupy rówieśniczej. Dodatkowo trzeba mieć na uwadze fakt, że cukrzyca typu 1 zazwyczaj od razu jest leczona insuliną, co sprawia, że skuteczność terapii jest obarczona sporym błędem i grozi między innymi niedocukrzeniami, które mogą wzbudzać lęk u pacjenta. Problem ten może dotyczyć każdego - trudności w prawidłowym wyrównaniu glikemii, problem z akceptacją choroby czy widmo przewlekłych powikłań generuje stres u wielu diabetyków, niezależnie od wieku oraz typu cukrzycy.
Coraz częściej słyszy się o wypaleniu cukrzycowym - jak się ono objawia i w jaki sposób diabetycy mogą sobie pomóc?
Życie z cukrzycą to praca 24 godziny na dobę, od której nie ma przerw ani urlopu. W efekcie diabetycy mogą co jakiś czas odczuwać niechęć do angażowania się w swoje leczenie. Może się to szczególnie nasilać w momentach, gdy mimo usilnych starań, nasze wyniki odbiegają od oczekiwań własnych, lekarza prowadzącego lub opiekunów. Wypalenie cukrzycowe może skutkować zaniedbywaniem przez diabetyka codziennych, rutynowych obowiązków takich jak: zaprzestanie korzystania z glukometru lub sięganie po niego zbyt rzadko, omijanie dawek insuliny lub niedokładne jej szacowanie („na szybko", „na oko"), czy robienie zbyt wielu odstępstw od zdrowej diety. Jak w tej sytuacji może sobie pomóc diabetyk? Przede wszystkim powinien poszukać wsparcia u dobrego specjalisty od zdrowia psychicznego, ale również rozmowa z innym cukrzykiem, wymiana wspólnych doświadczeń, trudności, obaw potrafi przynieść ukojenie i ulgę oraz daje nam poczucie, że nie jesteśmy sami ze swoimi problemami. Z doświadczenia wiem, że wiele osób, które chcą wyjść z wypalenia cukrzycowego, sięga po materiały edukacyjne: oglądają filmy, czytają książki itp. Innym skutecznym sposobem może być wprowadzenie zmian w naszej terapii: przejście z penów na pompę insulinową, korzystanie z systemów ciągłego monitorowania glikemii tj. CGM Dexcom G6, którego sam używam, czy udanie się (czasem po latach) do diabetologa w celu ustalenia nowych dawek insuliny.
Poziom cukru we krwi jest ponoć istotnym miernikiem odzwierciedlającym nasze samopoczucie. Czy w takim wypadku systemy ciągłego kontrolowania glikemii mogą posłużyć jako swoiste narzędzie dostarczające tzw. biologicznej informacji zwrotnej o zmianach fizjologicznych występujących w naszym ciele?
Systemy ciągłego monitorowania glikemii - jeżeli korzystamy z nich świadomie - dostarczają nam wiele informacji dzięki którym możemy udoskonalać naszą terapię: dawkowanie insuliny, aktywność fizyczną czy dietę. Możemy przykładowo dowiedzieć się, jakie produkty powodują u nas większe wahania glikemii, jak kształtuje w nocy czy podczas aktywności fizycznej. Jeżeli korzystamy z systemów monitorowania glikemii jedynie po to, aby poczuć ulgę od nakłuwania palców, to jest to z naszej strony spora ignorancja. Jeśli jednak staramy się traktować wygenerowane z CGM-ów informacje jako aktywne wsparcie naszej terapii, to możemy zyskać dzięki temu bardzo wiele i zdecydowanie poprawić jakość naszego życia.
Skupiliśmy się na problemach cukrzyków, a przecież nie możemy zapomnieć o ich opiekunach, najbliższych, którzy cały czas towarzyszą im w chorobie. Ciąży na nich ogromna odpowiedzialność i wielka troska, co na pewno odbija się na ich kondycji psychicznej. Jaką pomocną rolę odgrywa tu technologia i nowoczesne rozwiązania?
Osobnym problemem związanym z samopoczuciem przy cukrzycy jest stan psychiczny osób, które biorą odpowiedzialność za swoich bliskich: dzieci czy starsze osoby. Znam wiele takich rodzin i wiem jak ogromnym wsparciem stały się dla nich systemy monitorowania glikemii w czasie rzeczywistym. Opiekunowie mając szybki wgląd w glikemię bliskich mogą w porę reagować na jej zmiany, ale również spać spokojnie lub zajmować się swoimi codziennymi obowiązkami, bez przymusu ciągłej kontroli poziomu cukru dziecka czy innej, bliskiej osoby. Ważne jest również to, aby dziecko czy starsza osoba, były odpowiednio wyedukowane, ponieważ sam wgląd w glikemię „na odległość” nie zastąpi reakcji pacjenta na spożycie glukozy czy podanie odpowiedniej dawki insuliny.