Nie można lekceważyć sygnałów o możliwości podjęcia próby samobójczej. Suicydolodzy wskazują, że każdy może podjąć próbę uratowania kogoś przed niepotrzebną śmiercią, a w Polsce jest wiele miejsc, do których można zgłosić się po pomoc. Zgodnie z najnowszymi danymi Komendy Głównej Policji w 2017 roku z własnej ręki zginęło 5276 osób, a co 47 minut dochodziło do próby samobójczej.
Prób samobójczych zarejestrowano więcej niż zgonów z powodu targnięcia się na własne życie: 11 139, przy czym eksperci z zespołu roboczego ds. prewencji depresji i samobójstw przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego Ministerstwa Zdrowia podają, że liczba prób samobójczych wśród osób dorosłych jest dziesięciokrotnie wyższa niż samobójstw dokonanych, a wśród nastolatków – stu-, a nawet dwustukrotnie. Badania wskazują, że próba samobójcza to istotne ryzyko podjęcia kolejnej. Średnio co trzeci nastolatek po próbie samobójczej ponawia ją w ciągu roku.
Specjalistów niepokoi wysoki odsetek śmierci wśród młodzieży: co piąta nastąpiła z powodu samobójstwa (115 w grupie 13-18 lat w 2017 roku); w grupie dorosłych to 1,2 proc. przyczyn zgonów. Przewodnicząca zespołu prof. Agnieszka Gmitrowicz zwróciła uwagę, że z powodu wzrostu nagłych przyjęć nastolatków z zachowaniami samobójczymi, próbami okaleczania się, oddziały psychiatryczne dla dzieci i młodzieży muszą często wstrzymywać realizację planowych przyjęć, by zająć się nastolatkami w fazie ostrego kryzysu.
Zaapelowała o to, by być uważnym na osoby bliskie, które są w kryzysie psychicznym, podkreślając, że może on dotknąć każdego.
- Przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na zmianę wzorców zachowania, np. rezygnację z ambicji, zajmowanej pozycji. Trzeba być wyczulonym na takie objawy jak niemożność odczuwania radości, kłopoty ze snem - powiedziała.
Zaznaczyła, że u młodzieży objawy kryzysu są często inne.
- U nastolatków zamiast smutku często pojawia się drażliwość i agresja, kłopoty z nauką, izolowanie się – wyjaśniła.
Podkreśliła, że może dojść do "zaklętego koła": nastolatek jest drażliwy, dorośli są z tego powodu niezadowoleni, oburzeni, nastolatek staje się jeszcze bardziej drażliwy i zaczyna się izolować, przez co pogłębiają się jego problemy.
W razie zauważenia niepokojących objawów należy zgłosić się do lekarza. Prof. Gmitrowicz radzi, by w razie ostrego kryzysu zwrócić się o pomoc do najbliższego centrum interwencji kryzysowej, a jeśli takiego nie ma – do izby przyjęć szpitala psychiatrycznego lub najbliższego oddziału SOR. Można też zadzwonić pod 112.
Samobójczym śmierciom zapobiega też policja.
- Policjanci bardzo poważnie traktują informacje dotyczące osób, które mogą popełnić samobójstwo. W każdej sytuacji podejmowane są natychmiast działania, aby zapobiec śmierci tych osób. Policjanci w takich sytuacja współpracują m.in. z lekarzami i psychologami, aby osoby te przede wszystkim odwieść od myśli samobójczych - nie ma problemów, których nie da się pokonać – powiedział rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.
Dodał, że coraz częściej wiele osób sygnalizuje możliwość podjęcia prób samobójczych w internecie, na portalach społecznościowych. Dlatego w dotarcie do takich osób zaangażowani są często policjanci zajmujący się cyberbezpieczeństwem.
Zaapelował, aby nie lekceważyć żadnych sygnałów świadczących o możliwości podjęcia próby samobójczej. W takiej sytuacji zawsze trzeba zawiadomić policję.
W Polsce najczęściej z powodu samobójczej śmierci giną mężczyźni, najczęściej z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym. Silnym czynnikiem ryzyka próby samobójczej jest uzależnienie od substancji psychoaktywnych.
W Polsce działają telefony, pod którymi dyżurują specjaliści wyszkoleni w udzielaniu pomocy. Są to:
• całodobowy Telefon Zaufania dla Dzieci Młodzieży 116 111 prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę,
• całodobowy telefon Centrum Wsparcia 800 70 2222 prowadzony przez Fundację ITAKA,
• Telefon dla Rodziców i Nauczycieli ws. Bezpieczeństwa Dzieci 800 100 100 prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę (czynny od poniedziałku do piątku w godz. 12– 15).