Sen, obok aktywności fizycznej i zbilansowanej diety, jest jednym z trzech filarów życia. Ludzie wyspani rzadziej łapią infekcje. Szczególną uwagę zwracają na to lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. W specjalnym komunikacie przestrzegają, aby nie bagatelizować drogocennego wpływu snu na nasze organizmy.
„Brak snu to nie tylko podkrążone oczy, to cały zestaw negatywnych skutków zdrowotnych, zarówno psychicznych, jak i fizycznych. Niestety, jak pokazują statystyki, problemy ze snem ma aż 45 procent ludzi na całym świecie”.
- przypomniano z okazji Światowego Dnia Snu, przypadającego na 13 marca.
Podkreślono, że odpoczynek, chwila relaksu, refleksji, a także zresetowania emocji - to najważniejsze zadania dobrego snu. Pozwala odetchnąć po całodziennym trudzie, wyłączyć stres i dzienne „czuwanie”, ale przede wszystkim zasilić akumulatory na kolejny dzień.
Zalecana długość snu zależy od wieku. Dorosły Polak powinien przesypiać od 7 do 9 godzin na dobę, nastolatek od 8 do 10, dziecko od 10 do 13. Bardzo ważna jest też ciągłość snu. Wybudzanie lub zbyt krótki sen wywołuje problemy z koncentracją i zapamiętywaniem. Dochodzą wahania nastroju, osłabienie odporności, a nawet depresja. Zła jakość snu powoduje, że szybciej się denerwujemy, tracimy kontrolę nad swoim zachowaniem, jesteśmy rozdrażnieni i bardziej skłonni do agresji.
- wyjaśniła Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Lekarze przypominają, by przed snem dobrze wywietrzyć pokój, unikać alkoholu, kawy, napojów energetycznych oraz większej ilości płynów, żeby nie wstawać do toalety.
Z kolei Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia dodaje, że wyspanych ludzi rzadziej dopada nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, otyłość.
Rzadziej też łapią infekcje, o czym szczególnie warto pamiętać teraz, gdy cały świat boi się koronawirusa. Wyspany organizm, to silniejszy organizm, który szybciej i skuteczniej pokona czyhające zagrożenie.
- tłumaczy prezes PPOZ.