Na ukończeniu są regulacje, dotyczące poruszania się czworonogów po terenie parlamentu. Zamknięte mają być dla nich sala posiedzeń czy kultura - relacjonuje w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolita".
Jak informuje gazeta, "właściciel będzie musiał mieć przy sobie książeczkę zdrowia psa i kaganiec gotowy do założenia, będzie odpowiadał za zachowanie swojego pupila, będzie musiał po nim sprzątać, a straż marszałkowska będzie mogła odmówić wstępu agresywnym psom".
"Takie zasady, dotyczące wprowadzania psów, będą wkrótce obowiązywały w Sejmie"
Przypomniano, że pracuje nad nimi wicemarszałek Dorota Niedziela z KO.
"Lista wymogów dotyczących psów raczej nie będzie zaskakiwać, ważniejszy jest sam fakt, że w ogóle powstają. Dotąd przepisy regulujące poruszanie się po terenie parlamentu nie mówiły nic na temat czworonogów"
Wskazano, że "w myśl planowanych regulacji wewnątrz budynków sejmowych czworonogi nie będą mogły wchodzić na salę plenarną czy do kuluarów".
"Dostępne dla psów się mają stać w końcu samochody, służące transportowi posłów. Wewnętrze przepisy zaś już wcześniej dopuściły przebywanie zwierząt w hotelu sejmowym"