Z pewnością wielu dietetyków i specjalistów ds. żywienia zgodzi się, że najlepiej z punktu widzenia świeżości produktów, byłoby robić zakupy codziennie, wkładając do koszyka jedynie całkiem dojrzałe, gotowe do spożycia warzywa i owoce. Zwykle jednak wybieramy się do sklepu raz na kilka dni (a niekiedy nawet jeszcze rzadziej) i robimy zapasy. Jak je przechowywać, żeby zachowały smak, świeżość i walory odżywcze? Wbrew pozorom włożenie ich do lodówki… nie zawsze jest dobrym pomysłem!
Nie wszystkie warzywa i owoce należy przechowywać w lodówce. Na przykład owoce egzotyczne – takie jak: ananasy, mango, banany, pomarańcze – z natury nie lubią niskiej temperatury. I o ile nie kupiliśmy bardzo dojrzałych egzemplarzy, które chcemy przechowywać krótko przed konsumpcją, to takie produkty trzymajmy z dala od lodówki. Spowolnimy w ten sposób zmiany tkankowe, które powodują psucie się i gnicie owoców i warzyw.
Poza lodówką przechowujemy też szczególnie owoce, które w momencie zakupu nie są jeszcze w pełni dojrzałe. Nie tylko te egzotyczne. Pomidory, brzoskwinie, gruszki i śliwki szybciej dojrzeją, jeśli zostawimy je w cieple – podobnie jak awokado.
W lodówce nie będzie dobrze takim produktom jak: cukinia, kabaczki, dynia, ogórki, szparagi, bakłażany, ale też wspomniane już pomidory, które w zimnie tracą swój aromat. Potrzeba kilkunastu minut w temperaturze pokojowej, żeby odzyskały swój smak i zapach. Wszystkie wymienione wyżej warzywa nie lubią lodówki ze względu na tzw. oparzelinę mrozową. Pod wpływem chłodzenia w strukturze tkanek roślin zachodzą niekorzystne zmiany, w wyniku których owoce i warzywa tracą swoje właściwości odżywcze i bioaktywne.
Do lodówki powinny na pewno trafić wszelkie nietrwałe i miękkie owoce, w szczególności jagodowe. Truskawki, jagody, borówki, maliny, ale też porzeczki czy agrest dużo lepiej będą czuć się w chłodniejszym otoczeniu. Tak samo sprawa ma się z nowalijkami, które mają tendencję do szybkiego więdnięcia. W lodówce najlepiej też przechowywać wszystkie warzywa liściowe i kapustne: od sałaty po brukselkę, a także warzywa korzenne: marchew, seler i pietruszkę.
Owoce i warzywa, które wkładamy do lodówki, mają inne wymagania niż te, przechowywane w temperaturze pokojowej. Po pierwsze – powinny być czyste i suche. Czasem oznacza to ich umycie, czasem dokładnie oczyszczenie z piasku i ziemi. Oczywiście wyjątek stanowią owoce jagodowe, które powinniśmy myć dopiero przed zjedzeniem lub użyciem do potraw.
Jeśli kupimy owoce lub warzywa w foliowym opakowaniu – nie przechowujmy ich w takim stanie i wyjmijmy je z opakowania przed włożeniem do lodówki. Dotyczy to szczególnie warzyw liściowych, takich jak sałata. Zamknięta w foliowym worku zaczyna przekształcać azotany w szkodliwe dla zdrowia azotyny.
Jak zatem przechowywać warzywa?
Najlepsza jest do tego najniższa półka w lodówce i tzw. warzywniak, czyli szuflady. Obecnie producenci lodówek zaznaczają ikonkami miejsca optymalne do przechowywania poszczególnych rodzajów produktów. Skorzystajmy z tej podpowiedzi. Ponieważ owoce i warzywa tracą wilgoć, wydzielając ją do otoczenia, co ma niekorzystny wpływ na pozostałe produkty, warto je zabezpieczyć przed tym procesem np. przez owinięcie papierowym ręcznikiem.
Warto wiedzieć, że niektóre warzywa i owoce wymagają specjalnych warunków, co nie znaczy – trudnych do zapewnienia. Ziemniaki, cebula czosnek, bataty lubią być poza lodówką, a dodatkowo w ciemnym miejscu. Optymalna byłaby piwnica, ale nie każdy ją ma. Warto pamiętać, żeby zapewnić tym warzywom przepływ powietrza. Papierowa torba z otworami lub drewniana skrzynia spełnią ten warunek. Banany są pyszne, ale kiepski z nich towarzystwo. Jeśli je kupisz, umieść w osobnej misce poza lodówką. Owoce i warzywa źle znoszą ich obecność, ponieważ banany wydzielają dużo etylenu, który powoduje psucie się produktów.
A co z mrożeniem pożywienia? Pomogą w tym trzy mroźne kroki proponowane przez banki żywności.