Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

To był najbardziej dramatyczny moment Sierpnia '80. Cenckiewicz o heroicznej postawie kilku kobiet

- Najbardziej dramatyczny moment wydarzeń sierpniowych to 16 sierpnia, czyli moment, w którym Lech Wałęsa, po formalnym przegłosowaniu przez bardzo szeroki, około 100-osobowy komitet strajkowy w Stoczni Gdańskiej, decyduje i ogłasza koniec strajku - powiedział dziś w "Sygnałach Dnia" w rozmowie z Katarzyną Gójską dr hab. Sławomir Cenckiewicz, szef Wojskowego Biura Historycznego.

By Krzysztof Korczyński - http://archiwum.ecs.gda.pl/navigart/select/taxonomy/393?tid=393, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=41649622

- Najbardziej dramatyczny moment wydarzeń sierpniowych to 16 sierpnia, czyli moment, w którym Lech Wałęsa, po formalnym przegłosowaniu przez bardzo szeroki, około 100-osobowy komitet strajkowy w Stoczni Gdańskiej, decyduje i ogłasza koniec strajku. To jest moment, w którym cała koncepcja Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, które szły do strajku nie tylko z ideą obrony Anny Walentynowicz, ale także ugrania czegoś więcej, z postulatem budowy niezależnej od komunistów struktury związkowej - legła w gruzach

- mówi dr hab. Sławomir Cenckiewicz pytany o to, który moment sierpniowych strajków w 1980 r. wydaje mu się najbardziej dramatyczny.

- Ten dramat trwał kilka godzin i na szczęście wszystko siędobrze skończyło, bo ok. godz. 15.00 16 sierpnia 1980 r. jest proklamowany strajk solidarnościowy. Jeśli mówimy, że Sierpień to Solidarność, to wszystko tkwi w wydarzeniach z 16 sierpnia. Stocznia Gdańska staje się centrum akcji strajkowej - w konsekwencji - ogólnopolskiej

- dodał historyk.

Sławomir Cenckiewicz przypomniał, że 16 sierpnia wieczorem ukonstytuował się Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, w którym dobór członków był nieco inny niż wcześniej.

- Było to "przejrzane" grono, kontrolowane przez członków WZZ Wybrzeża. To grono sformułowało słynne 21 postulatów

- podkreślił szef Wojskowego Biura Historycznego. 

Sławomir Cenckiewicz zaznaczył szczególną rolę trzech kobiet w podtrzymaniu strajku 16 sierpnia 1980 r.

- To nawet nie sama Anna Walentynowicz, a Alina Pieńkowska, która mówi jej podczas wystąpienia Wałęsy: "Aniu coś musimy zrobić, to kompletna klęska". Rozbiegają się, wraz z Ewą Ossowską, w tych kierunkach stoczni, gdzie były bramy, aby zamknąć je i stanąć naprzeciw "oceanu" wychodzących ze stoczni robotników, próbować ich zatrzymać. To niezwykle heroiczna postawa. Wielu robotników udało się zatrzymać i dzięki temu - strajk przetrwał

- stwierdził historyk.

- Wówczas - 16 sierpnia - nawet Henryka Krzywonos powiedziała w twarz Wałęsie: "zdradziłeś nas, teraz wybiją nas jak pluskwy"

- przypomniał.

Mija 38 lat od podpisania porozumienia w Stoczni Gdańskiej. "Sierpień '80 to mocny akord walki o wolność"

 

 



Źródło: Polskie Radio, niezalezna.pl

#Sławomir Cenckiewicz #Sierpień 1980 #Strajk w Stoczni Gdańskiej #Anna Walentynowicz #Alina Pieńkowska #Ewa Ossowska

redakcja