Pałacu Saskiego nie chcą, ale Pałacu Kultury i Nauki tknąć nie dadzą. - Jest dla nich tak cennym zabytkiem, choć jest to symbol zniewolenia Warszawy - mówił w programie Katarzyny Gójskiej poseł na Sejm RP, wiceszef klubu PiS Marek Suski. Jak dodał, jest to "mentalność niewolnicza".
Odbudowa Pałacu Saskiego budzi ogromne emocje. Pytany o nie w programie Katarzyny Gójskiej wiceszef klubu PiS Marek Suski stwierdził, iż "to jest rzecz oczywista, że trzeba dokończyć odbudowę Warszawy zniszczonej przez Niemców".
- To byłoby dokończeniem dzieła odbudowy stolicy. To jest bardzo ważny obiekt, który był obiektem przed wojną już użyteczności publicznej, można wrócić do takiej formy służenia społeczeństwu. Tymczasem ci, którzy mówią, że ze względu na parę drzewek (w Parku Saskim - red.) nie można odbudować pałacu, stoją zarazem w obronie pałacu Stalina (Pałac Kultury i Nauki - red.), który jest dla nich tak cennym zabytkiem, że nie można go rozebrać, choć jest to symbol zniewolenia Warszawy
- zaznaczył poseł Suski, dodając, że jest to "mentalność niewolnicza".
Natomiast zdaniem senatora (PSL) Jana Filipa Libickiego ta sprawa niesłusznie wywołuje takie emocje. Jak zdradził, on sam jest za odbudową pałacu.
- Pytanie jest inne: jak się PiS do tego zabiera
- wskazał, podkreślając, że w jego opinii należałoby stworzyć społeczne stowarzyszenie, które wyrwałoby tę inicjatywę ze sporu politycznego. Odczarować fakt, że jest to inicjatywa rządowa.
Stowarzyszenie powinno w normalnym trybie zabiegać o wszystkie zgody a nie odgórnie przenosić wszystko na rzecz państwa
- stwierdził.
Sejm uchwalił ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie, która ma być częścią upamiętnienia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości obchodzonej w 2018 r.
Pałac, wzniesiony w wyniku rozbudowy XVII-wiecznego pałacu Jana Andrzeja Morsztyna, był wielokrotnie przebudowywany w kolejnych wiekach. W okresie II Rzeczypospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Po zniszczeniu Pałacu Saskiego przez Niemców pod koniec grudnia 1944 r. jedynym śladem po nim pozostał fragment trzech środkowych arkad, w których znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza - symboliczna mogiła upamiętniająca bezimiennych żołnierzy poległych w obronie Polski oraz miejsce obchodów najważniejszych świąt państwowych.
Prezydencki projekt ustawy o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie został przygotowany przez specjalny zespół powołany przez szefa Kancelarii Prezydenta RP we współpracy z Biurem Programu "Niepodległa". W zamierzeniu Pałac Saski ma stać się przestrzenią instytucji i inicjatyw kulturalnych. Z kolei zrekonstruowane kamienice przy ulicy Królewskiej są rozważane jako przyszła siedziba Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, a Pałac Brühla - jako siedziba Senatu.