„Superniania” zbłaźniła się na Twitterze. Wyszły braki w jej edukacji... muzycznej

"Wolność ja kocham i rozumiem. Wolności to ja oddać nie umiem"

- ten wydawałoby się niewinny wpis Beaty Szydło wywołał niechęć Doroty Zawadzkiej, czyli znanej jako "Superniani". Dziennikarka związana z TVN w wyjątkowo złośliwym stylu wykpiła byłą premier, sugerując, że ta... pomyliła słowa cytowanej piosenki.

Problem w tym, że najwidoczniej "Superniania" pospieszyła się z krytyką, bo zacytowany przez byłą premier tekst pochodzi z piosenki Lao Che.

 Tymczasem Zawadzka błędnie założyła, że Beacie Szydło chodziło o piosenkę z repertuaru Chłopców z Placu Broni "Kocham wolność" (nota bene będącą "hymnem" odśpiewywanym na marszach KOD-u). Zjadliwy wpis i pomyłka Zawadzkiej nie uszły uwadze internautów, którzy szybko wytknęli "Superniani" luki w wiedzy na temat polskiej muzyki. Co prawda oba teksty brzmią bardzo podobnie, ale pochodzą z dwóch różnych utworów. Zresztą - sami posłuchajcie:

Utwór, który zdaniem Zawadzkiej zacytowała Beata Szydło:

Utwór, który RZECZYWIŚCIE zacytowała premier:

 

Pani Doroto, do kąta! Za takie zachowanie należy się karny jeżyk!

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#Superniania #Dorota Zawadzka #Beata Szydło #Lao Che #Chłopcy z placu broni