Kilka dni później zwłoki śp. Mieczysława Inglota zostały ekshumowane i sfotografowane przez PUBP w Żywcu. Funkcjonariusze bezpieki odkryli w kieszeni jego munduru odezwę por. „Zemsty” do wopistów, zapowiadającą odwet za śmierć partyzanta.
Analiza dokumentów UB, WOP i MO, w tym fotografii, dokonana przez dra Tomasza Greniucha, pozwoliła na ustalenie tożsamości, okoliczności śmierci oraz miejsca pierwotnego pochówku „Odważnego”. Pracownicy BPiI liczyli na to, że ciało żołnierza NSZ mogło spocząć powtórnie w tym samym miejscu.
W trakcie przeprowadzonych prac ujawniono szczątki ludzkie, o czym powiadomiono prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Katowicach. Przy szczątkach odnaleziono destrukty amunicji, fragmenty umundurowania, a nade wszystko ryngraf z Matką Boską Częstochowską i orłem, charakterystyczny dla partyzantów „Bartka”. Kształtem i rozmiarem odpowiada on temu ze zdjęć UB wykonanych podczas ekshumacji w 1946 r.