65 lat temu, 24 lutego 1953 r. w więzieniu przy Rakowieckiej w Warszawie komunistyczne władze wykonały wyrok śmierci na generale Emilu Fieldorfie. Do historii przeszedł jako generał „Nil”, dowódca Kedywu Komendy Głównej AK i organizacji „Nie” walczącej z sowiecką okupacją Polski.
Piotr Makuła, kustosz Muzeum Armii Krajowej im. gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie mówi, że komuniści poprzez pokazowy proces chcieli propagandowo wykorzystać legendę „Nila”.
Pamiętajmy, że komuniści znali wartość „Nila” i chcieli go skłonić do współpracy, sprawić aby niejako legitymizował ich władzę. Generał odrzucił te sugestie, zdecydował się stawić opór nowej władzy. Zdawał sobie sprawę z konsekwencji tego wyboru, ale podczas śledztwa i procesu gen. „Nil” przypuszczał, że czeka go długoletnie więzienie. Nie spodziewał się, że władze komunistyczne zdecydują się na skazanie go na karę śmierci. Było to dla niego zaskoczeniem.
Wydaje się więc, że komuniści poprzez jego pokazowy proces chcieli propagandowo wykorzystać legendę „Nila”. Chcieli pokazać jego podwładnym jak ginie ich dowódca. Działanie to miało zastraszyć również całe społeczeństwo. Ten propagandowy gest symboliczny miał pokazać „przyszłość” tym, którzy będą stawiać opór władzy komunistycznej.
„Nil” był więc symbolem, dziś jest legendą. Komuniści zdawali sobie sprawę, że pozostawienie „Nila” w spokoju będzie dla nich bardzo niebezpieczne. Jego wartość, którą pokazał w okresie okupacji niemieckiej, sprawiła, że wydano na niego taki wyrok. To pewien paradoks: komuniści docenili „Nila”, zdawali sobie sprawę, że jest dla nich człowiekiem niebezpiecznym. Był człowiekiem niezależnym, silnym, symbolizował opór i odmawiał współpracy z władzami komunistycznymi. Tacy ludzie nie byli im potrzebni
- powiedział Piotr Makuła.
August Emil Fieldorf urodził się 20 marca 1895 r. w Krakowie. Był najmłodszy z czwórki rodzeństwa. Ich ojciec – Andrzej był maszynistą kolejowym; rodzice zapewnili swoim dzieciom solidne wykształcenie. Emil (tak nazywali go domownicy) nie był jednak prymusem. W nauce przeszkadzała mu fascynacja rozwijającym się pod koniec pierwszej dekady XX w. galicyjskim ruchem paramilitarnym. Wielką rolę w kształtowaniu osobowości przyszłego oficera odegrał mieszkający po sąsiedzku profesor Odon Bujwida, mikrobiolog, społecznik i pedagog. Dzięki niemu zetknął się z rodzącymi się w Krakowie drużynami skautowskimi i strzeleckimi.
W grudniu 1912 r. siedemnastoletni Emil wstąpił w szeregi Towarzystwa „Strzelec” blisko związanego z nielegalnym Związkiem Walki Czynnej, założonym przez Kazimierza Sosnkowskiego z inicjatywy Józefa Piłsudskiego. Wraz ze swoim bratem – Janem przeszli przeszkolenie wojskowe i niższy kurs oficerski.
Niespełna dwa lata później nabyte na kursach umiejętności wojskowe zostały sprawdzone w boju. Na początku sierpnia 1914 r., w obliczu wybuchu wojny w Europie, Józef Piłsudski zarządził mobilizację wszystkich galicyjskich organizacji strzeleckich. 6 sierpnia w szeregach powstającego zalążka polskiej armii – Pierwszej Kompanii Kadrowej znalazł się August Emil Fieldorf. Osiem dni później walczył w bitwie pod Brzegami.
W kolejnych miesiącach Fieldorf uczestniczył we wszystkich kolejnych bitwach Legionów Polskich. W 1923 r. za postawę podczas bitwy pod Hulewiczami w sierpniu 1916 r. został odznaczony orderem Virtuti Militari V klasy.
Wiosną 1917 r. wykorzystując wycofanie się I Brygady z linii frontu ukończył niższą szkołę oficerską. W tym samym roku żołnierze Legionów odmówili złożenia przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier.
Niemal natychmiast po powrocie do Galicji wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej. 31 października 1918 r. brał udział w wyzwoleniu miasta spod władzy austriackiej. W powstającym w Galicji Wojsku Polskim Fieldorf wstąpił do odtwarzanego pułku piechoty, w którym służył w Legionach. Za służbę w I Brygadzie i POW otrzymał awans na chorążego.
Odradzająca się w Małopolsce armia niemal natychmiast przeszła chrzest bojowy w walkach z Ukraińcami o Przemyśl. W Wigilię Bożego Narodzenia Fieldorf z rozkazu Naczelnego Dowództwa w Galicji Wschodniej został podporucznikiem. Wiosną objął dowodzenie nad kompanią karabinów maszynowych w 1. Dywizji Piechoty, która pod dowództwem Edwarda Śmigłego-Rydza wyzwoliła spod władzy bolszewików Wilno. Nad Wilejką wsławił się w walkach o jeden z mostów. Jego wysiłek został doceniony Krzyżem Walecznych i Krzyżem „Wilno-Wielkanoc”. Drugi Krzyż Walecznych Fieldorf otrzymał jesienią za odwagę okazaną w walkach pod Dyneburgiem.
Po zakończonych działaniach wojennych nowym rodzinnym miastem Fieldorfa stało się Wilno. Pełnił tam służbę w 1. Pułku Piechoty Legionów.
Na początku 1938 r. wrócił do armii obejmując jako podpułkownik dowództwo 51. Pułku Piechoty w Brzeżanach. Przy okazji kolejnych awansów i odznaczeń był określany przez swoich przełożonych jako wybitny i lojalny oficer.
W kampanii polskiej 1939 r. dowodzony przez Fieldorfa pułk wchodził w skład 12. Tarnopolskiej Dywizji Piechoty.
Charakterystyczne dla wyznawanego przez Fieldorfa etosu oficerskiego jest to, że jednym z pierwszych jego działań po powrocie do Polski było odnalezienie zakopanego we wrześniu 1939 r. sztandaru pułkowego, który przechował się do końca wojny wśród krakowskich działaczy podziemia. Przez przeszło dwa lata Fieldorf pełnił obowiązki sztabowe w Komendzie Głównej ZWZ i był komendantem ZWZ w Białymstoku.
Przełomem dla konspiracyjnej kariery płk. Fieldorfa było nominowanie go w styczniu 1943 r. na dowódcę Kierownictwa Dywersji, kryptonim Kedyw. Fieldorf do swoich oficjalnych pseudonimów dodał wówczas nowy – „Nil”, na pamiątkę długiej podróży z Wielkiej Brytanii do Polski latem 1940 r. Zadaniem Kedywu było planowanie i organizowanie akcji dywersyjnych przeciwko niemieckiej machinie wojennej oraz siłom bezpieczeństwa, takim jak Gestapo i SS.
22 stycznia 1943 r. gen. Stefan Rowecki stwierdzał w rozkazie powołującym Kedyw: „Wchodzimy w ostatnią fazę wojny - w związku z tym odcinek walki czynnej wysuwa się na czoło zagadnień”. Rozkaz stawiał zadanie dokonywania coraz silniejszych ataków na okupanta niemieckiego poprzez akcje dywersyjne i sabotażowe, a także przygotowywanie żołnierzy AK do udziału w powstaniu powszechnym i utrzymywanie w społeczeństwie ducha bojowego. W ciągu niemal dwóch lat działania Kedyw pod dowództwem „Nila” przeprowadził 1200 akcji – od niszczenia niemieckich obiektów wojskowych, po wykonywanie wyroków śmierci na szczególnie brutalnych funkcjonariuszach Gestapo i donosicielach. Najgłośniejszą akcją Kedywu było wykonanie wyroku śmierci na szefie SS i policji dystryktu warszawskiego gen. Franzu Kutscherze.
W obliczu zbliżającej się do granic II RP Armii Czerwonej pułkownik Fieldorf otrzymał od nowego dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” polecenie stworzenia organizacji „Niepodległość” pod kryptonimem „Nie”.
„Nie” miało być ściśle tajną organizacją kadrową złożoną z najlepszych żołnierzy i oficerów walczących w szeregach Armii Krajowej oraz cywilnych przedstawicieli Państwa Podziemnego. W nowej organizacji służyć miało około 400 osób. Ich pierwszym zadaniem było zerwanie wszystkich dotychczasowych kontaktów konspiracyjnych i wejście w jeszcze głębszą konspirację.
Funkcję dowódcy Kedywu KG AK „Nil” pełnił do lutego 1944 r. Zastąpił go na tym stanowisku ppłk Jan Mazurkiewicz „Radosław”.
Wyznaczony na nowe stanowisko Fieldorf pozostawał w głębokiej konspiracji, nie biorąc udziału w Powstaniu Warszawskim. Pod koniec września nawiązał ponownie kontakt z komendantem AK gen. Komorowskim. 28 września 1944 r. Fieldorf został przez generała Sosnkowskiego awansowany do stopnia generała brygady za „wybitną postawę i gotowość podjęcia najcięższych zadań”.
Po powstaniu nowy dowódca AK gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” napisał w depeszy do Londynu: „przechodzę do konspiracji rozwijając ją na +Nie+”. Organizacja miała stać się następcą Armii Krajowej w walce z nowym okupantem. Niewiadomą pozostawało to, czy ma to być organizacja kadrowa, czy też rozbudowana i gotowa do podjęcia na nowo walki. Wszystkie plany pokrzyżowało przypadkowe aresztowanie Fieldorfa 7 marca 1945 r. w Milanówku pod okupacyjnym nazwiskiem Walenty Gdanicki. „Nil” nie został jednak rozpoznany jako dowódca organizacji, o której istnieniu Sowieci wiedzieli już od kilku miesięcy. Przy „Nilu” znaleziono niewielką ilość dolarów i kawy, co było wystarczające do postawienia mu zarzutu spekulacji. Nie udało się na czas przygotować akcji odbicia generała z więzienia w Rembertowie i 26 marca Fieldorf wraz z dwoma tysiącami innych więźniów znalazł się w transporcie do obozów pracy na Uralu.
Tysiące kilometrów na wschód Fieldorf znosił koszmar sowieckiego łagru. W skrajnie trudnych warunkach syberyjskich pracował przy wyrębie tajgi. Zaledwie kilku współwięźniów znało jego prawdziwą tożsamość. Ponurą rzeczywistość łagru próbował Fieldorf rozjaśnić opowieściami o akcjach dywersyjnych prowadzonych przez Kedyw. Wreszcie jesienią 1947 r. wrócił do Polski. W punkcie repatriacyjnym na nowej granicy podał konspiracyjne nazwisko – Walenty Gdanicki. Osiedlił się pod fałszywym nazwiskiem w Białej Podlaskiej. Przebywał następnie w Warszawie i Krakowie, a w końcu zamieszkał w Łodzi.
W odpowiedzi na ogłoszoną w 1947 r. amnestię, ujawnił się w lutym 1948 r.
10 listopada 1950 r. Fieldorf został aresztowany, gdy wychodził z jednego z urzędów w Łodzi, do którego wezwano go pod pretekstem dopełnienia formalności związanych z ujawnieniem. Niemal natychmiast przewieziono go do aresztu MBP na ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Śledztwu przewodzili znany z sadyzmu wobec oskarżonych płk MBP Józef Światło oraz stalinowska prokurator Helena Wolińska. Podstawą oskarżenia był wydany przez PKWN dekret „o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami oraz dla zdrajców Narodu Polskiego”. Jak można przeczytać w uzasadnieniu wyroku Fieldorf miał „iść na rękę” niemieckim okupantom zwalczając organizacje komunistyczne, takie jak Polska Partia Robotnicza, Gwardia Ludowa i Armia Ludowa. Dla uwiarygodnienia stawianych Fieldorfowi zarzutów w akcie oskarżenia wymieniono jego rzekome „zbrodnie przeciwko działaczom lewicowym”.
Gen. Fieldorf konsekwentnie zaprzeczał wszelkim stawianym mu zarzutom. Prokuratorzy i funkcjonariusze MBP próbowali złamać „Nila” nieprawdziwą informacją o aresztowaniu jego żony i dzieci.
16 kwietnia 1952 r. po trwającej osiem godzin rozprawie zapadł wyrok skazujący generała Fieldorfa na śmierć. W kolejnych miesiącach składane przez generała wnioski o rewizję sprawy i prośby rodziny o złagodzenie wyroku zostały odrzucone przez komunistyczne władze.
24 lutego 1953 r. wykonano wyrok.
Wciąż nieznane jest miejsce pochówku zwłok generała. Prowadzone w kwaterze „Ł” na warszawskich Powązkach poszukiwania i badania genetyczne odnalezionych szczątków nie przyniosły rezultatu.
W lipcu 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył gen. Fieldorfa Orderem Orła Białego.
65 lat temu, 24 lutego 1953 r., władze komunistyczne wykonały w więzieniu na Mokotowie wyrok śmierci na jednym z najbardziej zasłużonych żołnierzy Armii Krajowej i polskiego podziemia niepodległościowego, gen. Auguście Emilu Fieldorfie „Nilu”, organizatorze i dowódcy Kedywu KG AK.