Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Kultura i Historia

Pamiętacie przygody Mikołajka? Czas na "Lukrecję"!

Postaci z ,,Mikołajka” pokochały już dzieci i dorośli na każdej szerokości geograficznej. Czas, by cały świat dowiedział się także o ,,Lukrecji” i jej szalonej rodzince! Czy Lukrecja zaprzyjaźniłaby się z Mikołajkiem? Czy ich babcie mogłyby zagrać ze sobą w karty, a ojcowie odpocząć po pracy delektując się spokojnym popołudniem? Sprawdźcie sami!

Anne Goscinny dorastała w książkowym świecie stworzonym przez swojego ojca René Goscinnego. Nie było tam zbyt wiele miejsca dla dziewczynek. „Lucky Luke" strzelał do kowbojów, „Asteriks i Obeliks"  ucztowali po wojennych zwycięstwach wśród innych Galów, a „Mikołajek" gonił z Alcestem i Ananiaszem.

Reklama

Dla Anne Goscinny zajmowanie się pisaniem książek dla dzieci wcale nie było oczywistym wyborem.

Kiedy jesteś dzieckiem Mozarta, nie wchodzisz w operę ani requiem

-  zażartowała w jednym z wywiadów, nawiązując do słynnego ojca, Rene.

Mój ojciec zmarł, kiedy miałam dziewięć lat i nie miałam wiele czasu, by się od niego uczyć. Ale jedno jego zdanie na mnie bardzo wpłynęło: w życiu każdy ma swoją szansę i od ciebie zależy, czy pozwolisz jej odejść

- powiedziała autorka.

Pomysł na serię książek o szalonej rodzince Lukrecji powstał dzięki przyjaźni z Catel Muller, której ilustracje możemy podziwiać w książce.

To zdarza się w miłości, ale czasem zdarza się też w przyjaźni – to była przyjaźń od pierwszego wejrzenia – spojrzałyśmy na siebie i od razu się zaprzyjaźniłyśmy

 - opowiada Anne o znajomości z ilustratorką. Przyjaciółki śmieją się, że  Lukrecja jest siostrą Mikołajka, a Catel Muller podsumowuje: ,,Rene Goscinny byłby dumny ze swojej córki”.

Reklama