Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Niemiecka zbrodnia w Żywocicach na Zaolziu

75 lat temu doszło do największej na Śląsku Cieszyńskim zbrodni dokonanej przez Niemców w czasie II wojny. W odwecie za śmierć dwóch gestapowców zastrzelili 36 mężczyzn, w tym 27 Polaków, głównie z Żywocic – przypomniał Wojciech Święs z Książnicy Cieszyńskiej.

Pomnik tragedii żywocickiej
Pomnik tragedii żywocickiej

Po wojnie Żywocice nazywane były „śląskimi Lidicami”. To nawiązanie do pacyfikacji czeskiej wsi Lidice w odwecie za zamach na protektora Czech i Moraw Reinharda Heydricha.

Powodem tego bezprzykładnego bestialstwa były wydarzenia, które rozegrały się w nocy z 4 na 5 sierpnia. Partyzanci AK z oddziału Józefa Kamińskiego ps. Strzała wykonali w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego wyrok śmierci na dwóch znanych z okrucieństwa gestapowcach, którzy biesiadowali w żywocickiej gospodzie. W wyniku wymiany ognia zginął również ich kierowca, a także właściciel gospody i jeden z partyzantów. 

– powiedział Święs.

Niemcy przez cały następny dzień ustalali szczegóły wydarzenia. Sporządzili listę mieszkańców położonej na Zaolziu wsi Żywocice z wyszczególnieniem deklarowanej przez nich narodowości. 6 sierpnia 1944 r. przypadała niedziela. Niemcy rozpoczęli akcję odwetową przed świtem.

Wieś otoczyły oddziały gestapo, którym towarzyszyli żandarmi, Landwache i specjalna jednostka Wehrmachtu. Niemcy dysponowali listą osób, którzy nie podpisały Volkslisty. Chodzono od domu do domu i legitymowano zastanych tam mieszkańców. Gdy wśród nich znalazł się mężczyzna, którego nazwisko widniało na liście, kazano mu uciekać, po czym strzelano w plecy. 

– dodał Wojciech Święs.

Zastrzelono w ten sposób 36 mężczyzn. Byli to głównie mieszkańcy Żywocic, ale również sąsiednich wsi – Suchej Górnej, Błędowic Dolnych, Suchej Dolnej i Cierlicka Dolnego. Wśród nich było 27 Polaków i osiem osób deklarujących narodowość czeską, którzy nie podpisali Volkslisty, a także jeden posiadacz III kategorii Volkslisty. Byli to głównie górnicy wracający do domów z nocnej zmiany. Ciała ofiar zostały wywiezione ciężarówkami na stary cmentarz żydowski w Orłowej, gdzie wrzucono je do zbiorowej mogiły. Jako przyczynę śmierci odnotowano niewydolność serca i zawał.

Wielu mieszkańców wsi aresztowano i wysłano na przymusowe roboty bądź wprost do obozów koncentracyjnych. Większość z nich nie wróciła.

Po wojnie ciała zastrzelonych zostały ekshumowane i złożone we wspólnym grobie. W uroczystości żałobnej wzięło udział 15 tys. osób. We wrześniu 1949 r. został odsłonięty pomnik ofiar tragedii, którego autorem był Franciszek Świder z Karwiny.

Osoby odpowiedzialne za mord nigdy nie zostały ukarane.


.

 



Źródło: pap.pl

#II wojna światowa #Niemcy #zbrodnia w Żywocicach #Zaolzie

redakcja