Specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN nie odnaleźli śladów pochówków na dawnym dziedzińcu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy Placu Inwalidów. Prace ziemne poprzedziły badania georadarowe, wykonane na początku 2017 r. przez specjalistów z Akademii Górniczo-Hutniczej. Miały one wykazać, czy na dziedzińcu, użytkowanym w latach 1945–1956 przez UB, występują anomalie geologiczne, mogące wskazywać na miejsca tajnych pochówków ofiar terroru komunistycznego. Georadar wykazał dwie takie możliwe strefy.
Po przeprowadzeniu badań okazało się, że są to głębokie wykopy, najprawdopodobniej dawne doły na wapno, które zostały zasypane gruzem oraz śmieciami pochodzącymi z XIX i XX wieku.
Badania przeprowadzono w wyniku informacji, relacji, a nawet domysłów, napływających do IPN, że na dziedzińcu WUBP w Krakowie mogły mieć miejsce tajne pochówki. Była także relacja pośrednia, pochodząca od jednej z osób, zgłoszona przez rodzinę. Chcieliśmy zweryfikować te relacje.
– powiedział Dawid Golik z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Takie wewnętrzne ukryte dziedzińce, również w Powiatowych Urzędach Bezpieczeństwa Publicznego, często były jednymi z pierwszych miejsc pochówków; często również zdarzało się, że wykorzystywano do tego różnego rodzaju doły, wykopy czy śmietniki, jednak tutaj nie znaleźliśmy żadnych fragmentów szczątków ludzkich.
– dodał.
Biuro Poszukiwań zapowiedziano kolejne badania na cmentarzach, szczególnie tam, gdzie jest dokumentacja z ksiąg cmentarnych i wskazania mówiące jednoznacznie, że były to pochówki osób zamordowanych z wyroków wojskowego sądu rejonowego czy też zabitych w walce. Kraków jest ewenementem, gdyż w większości przypadków wpisywano tam imię i nazwisko osoby, konkretne pola grobowe i kwatery, gdzie były chowane. Oczywiście tych informacji nie przekazywano dalej rodzinom, nie udostępniano też ksiąg, dlatego część rodzin nigdy nie dowiadywała się, gdzie leżą ich bliscy. W latach 70. XX wieku na grobach robiono nowe pochówki.
Pierwsze poszukiwania prowadzone będą na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.