Muzeum Auschwitz upamiętniło 77. rocznicę ucieczki Witolda Pileckiego z niemieckiego obozu Auschwitz. Przed Ścianą Straceń na dziedzińcu bloku 11 złożono wieniec z białych i czerwonych róż i zapalono znicze.
Muzeum Auschwitz przypomniało, że więźniowie uciekli z obozowej piekarni.
Podczas pracy niepostrzeżenie przecięli przewody telefonu i dzwonka alarmowego, otworzyli drzwi podrobionym kluczem i odsunęli rygle blokujące drzwi. Następnie błyskawicznie opuścili budynek (…) i pobiegli w kierunku wschodnim. Jeszcze tej nocy udało się im przedostać na drugi brzeg Soły, przepłynąć Wisłę w przypadkowo znalezionej łódce i dotrzeć do pobliskiego lasu.
– podała placówka.
Po kilku dniach dotarli do Nowego Wiśnicza. Pilecki w Bochni nawiązał kontakt z dowództwem miejscowej placówki AK. Zaproponował utworzenie oddziału, który zaatakowałby obóz i uwolnił więźniów. Projekt nie zyskał aprobaty, gdyż oddziały polskie były zbyt słabe.
Witold Pilecki pojechał do Warszawy. W Komendzie Głównej AK złożył raport o sytuacji w obozie. Wkrótce do Warszawy dotarli też Jan Redzej i Edward Ciesielski.
Za ucieczkę trójki więźniów władze obozowe nie zastosowały odwetu na więźniach.
Pilecki pracował później w Kedywie. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku trafił do niewoli. Po wyzwoleniu był żołnierzem II Korpusu we Włoszech. Został zamordowany 25 maja 1948 r. przez komunistów po pokazowym procesie w 1948 r. Zrehabilitowany w 1991 r. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Pileckiego pośmiertnie Orderem Orła Białego.
Redzej i Ciesielski związali się z AK w rejonie Bochni. Później walczyli w Powstaniu Warszawskim. Redzej w wyniku ran zmarł 5 sierpnia 1944 r. Ciesielski także był ranny. Po kapitulacji uciekł z transportu jeńców. Dotarł na Kielecczyznę. W Batalionach Chłopskich doczekał końca wojny. Był prześladowany przez komunistyczne władze. Został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na więzienie. Przesiedział wiele lat w stalinowskich więzieniach. Zmarł w 1962 r.