Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Kłamstwa o Wyklętych są cały czas żywe

„Szacuje się, że w okresie PRL ponad 1,5 miliona osób zostało zamordowanych lub było więzionych – oznacza to, że właściwie w co trzeciej, co czwartej rodzinie był ktoś, kto działał w konspiracji. Jednak terror komunistyczny sprawił, że wiedza o losach bohaterów w wielu rodzinach pozostawała często wyparta i z czasem się zatarła. Dziś nadszedł czas przywoływania pamięci o nich, a często wręcz wydrapywania ich ze zbiorowej niepamięci” – powiedział Arkadiusz Gołębiewski, twórca Festiwalu Niepokorni Niezłomni Wyklęci, którego Retrospektywa odbędzie w Ciechanowie w dniach 24-26 lutego.

Arek Gołębiewski, reżyser, twórca Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci
Arek Gołębiewski, reżyser, twórca Festiwalu Filmowego Niepokorni Niezłomni Wyklęci
arch. Scena Kultury, Festiwal NNW

W Ciechanowie miała miejsce pierwsza edycja Festiwalu NNW. W ubiegłym roku, podczas Retrospektywy, przyznano tu kilkanaście statuetek – Sygnety Niepodległości oraz Drzwi do Wolności. W tym roku zostaną rozdane kolejne. To chyba rekordowa liczba w historii Retrospektyw. Z czego ona wynika?

Północne Mazowsze to region wyjątkowy, trudny, a zarazem ważny, gdzie zbiorowy opór przeciwko reżimowi komunistycznemu trwał najdłużej. Myślę tu nie tylko o Ciechanowie, ale też o Mławie, Pułtusku czy Ostrołęce. Przygotowując Retrospektywy staramy się, aby ich daty oraz lokalizacje nie były przypadkowe, by nawiązywały do ważnych wydarzeń, które miały miejsce na danym terenie. Dlatego tegoroczna Retrospektywa odbędzie się niemal w przededniu „Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych” oraz w 69. rocznicę zlikwidowania patrolu Ildefonsa Żbikowskiego „Tygrysa” (w Osyskach k. Ciechanowa 1950 r.), należącego do oddziału legendarnego Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”. Wszyscy żołnierze z tego patrolu zostali zabici i do dziś nie odnaleziono miejsca ich pochówku. Podobna historia dotyczy samego „Roja” i jego podkomendnego „Mazura” – obaj zginęli rok później w miejscowości Szyszki, między Ciechanowem, a Pułtuskiem. W Ciechanowie działała też jedna z najbardziej okrutnych katowni powiatowych UB w kraju, będąca zarazem jedną z najdłużej funkcjonujących - do 1956 r. Wielu z niej nie wracało, a ci, którym się to udało, żyli w strachu przed represjami. Chcąc spróbować zacząć żyć od nowa, musieli zmieniać miejsca zamieszkania, a czasem nawet nazwiska. Nie mogli kończyć szkół, znaleźć pracy – stawali się obywatelami drugiej, a nawet trzeciej kategorii.

O jakiej liczbie osób mówimy?

Szacuje się, że w okresie PRL ponad 1,5 miliona osób zostało zamordowanych lub było więzionych – oznacza to, że właściwie w co trzeciej, co czwartej rodzinie był ktoś, kto działał w konspiracji. Jednak terror komunistyczny sprawił, że wiedza o losach bohaterów w wielu rodzinach pozostawała często wyparta i z czasem się zatarła. Ja sam jestem na to najlepszym przykładem. Mimo, że tematem podziemia niepodległościowego zajmuję się już blisko 25 lat, to dopiero od kilku lat docierają do mnie informacje, że dorastałem wśród bohaterów, którzy mieli za sobą długoletnie wyroki więzienia, że ukrywali się w zabudowaniach należących do mojej rodziny… Pomimo że niemal już wszyscy świadkowie tamtych czasów odeszli, pamięć o lokalnych bohaterach oraz dyskusja wokół nich tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Dziś nadszedł czas przywoływania pamięci o nich, a często wręcz wydrapywania ich ze zbiorowej niepamięci.

Od lat opowiadasz historie Niezłomnych i ich rodzin. Zrobiłeś na ten temat już kilkanaście filmów. Co według Ciebie jest najważniejsze, kiedy opowiada się o Wyklętych? Na co powinno się zwracać szczególną uwagę?

Podejmowanie tematu podziemia niepodległościowego to duże wyzwanie dla filmowców. Trzeba wykazać się delikatnością i wrażliwością oraz zachować obiektywizm historyczny, czyli opierać się wyłącznie na zweryfikowanych faktach, a tych należy szukać w IPN. Pokazując wybrane historie, nie można zapomnieć o kontekście historycznym. Niezwykle ważne jest, aby opowiadając historie Wyklętych nie mieszać faktów z fikcją i nie dopisywać bohaterom cech czy działań, które nie miały miejsca, ponieważ nawet bez tych zabiegów, w naszym społeczeństwie nadal funkcjonuje wiele stereotypów zakorzenionych przez propagandę PRL-owską. Ja sam w latach 80. czytałem o walkach z bandytami z broszurki ORMO wydanej z okazji 20-lecia województwa ciechanowskiego. Dla wielu były to pierwsze źródła wiedzy o „Roju” i jego podkomendnych. Informacje niegdyś z nich zaczerpnięte, w niektórych domach są powielane do dnia dzisiejszego utrwalając nieprawdziwą wiedzę. Co najgorsze, dotyczy to również środowisk intelektualnych, dziennikarzy czy wykładowców. Ponadto musimy pamiętać, że Ciechanów, z racji tego, że był miastem wojewódzkim, w latach 70. stał się magnesem przyciągającym różnych działaczy partyjnych, którzy indoktrynowali obywateli komunistyczną propagandą PZPR-owską. Dlatego tak ważne jest, aby na temat Wyklętych rozmawiać z ogromną wrażliwością, ale i świadomością, z kim rozmawiamy, w jaki sposób ta osoba została wychowana, z jakich źródeł czerpała wiedzę. Historycy badający historię najnowszą mają tu cały czas wiele do zrobienia, aby odkłamać tamtą rzeczywistość. Bowiem nie tylko zatajano fakty, jak np. te o miejscach pochówku Żołnierzy Niezłomnych, ale również celowo wprowadzano dezinformację. Chociażby podawano nieprawdziwe nazwiska współpracowników UB, którzy rzekomo wydali partyzantów, po to, aby prawdziwi współpracownicy dalej mogli rozpracowywać oddziały Wyklętych. Powodowało to konsekwencje, z którymi do dziś dnia musimy się mierzyć.

Jaką rolę w odkłamywaniu tej rzeczywistości widzisz dla siebie?

Oprócz działalności filmowej, która ma dla mnie priorytetowe znaczenie, istotne jest również prowadzenie działalności edukacyjnej. Tworząc czy wspierając oddolne inicjatywy, staramy się przywoływać pamięć o bohaterach, opowiadać ich historie oraz złożoną historię Polski, by przywrócić zbiorowej świadomości nazwiska tych, którzy zginęli w więzieniach UB czy podczas akcji. Nasze działania dotyczą jednak nie tylko Żołnierzy Wyklętych. Dziś podczas Festiwalu NNW upominamy się o naszych bohaterów działających w latach 1939-89, czyli zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej okupacji i szeroko rozumianego okresu „Solidarności”. Przywracamy pamięć o wielu cichych bohaterach, którzy przez swoją niezłomną postawę nie mogli ukończyć szkół, studiów, podjąć pracy, rozpadły im się rodziny, zostali po prostu wykluczeni. Odkrywamy na nowo ich historie – czasami robimy to jako pierwsi – przed ich dziećmi, wnukami, rodzinami. Pokazujemy to, co często ukrywali nawet przed swoimi bliskimi, tymczasem warto o nich rozmawiać i przypominać ich piękny dorobek i to jest nasza misja. Przykładem takiej pracy jest niewątpliwie ciechanowska Retrospektywa i honorowanie, chociaż w większości już pośmiertnie, naszych bohaterów. Dzięki temu wydarzeniu wydobywamy ich z niepamięci, a ich rodzinom dajemy satysfakcję i siły by mówić głośno o swojej trudnej historii.

Projekt Retrospektywy Festiwalu NNW dofinansowany jest z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.

 



Źródło: Festiwal NNW, Stowarzyszenie Scena Kultury

#Niezłomni #Ciechanów #Arkadiusz Gołębiewski #Retrospektywa Festiwalu NNW #Festiwal NNW

Lidia Skrzyniecka