Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Hołd carów Szujskich. Moskwa na kolanach przed polskim królem

29 października 1611 r. hetman Stanisław Żółkiewski, zwycięzca spod Kłuszyna, wrócił tryumfalnie do Warszawy z wojny moskiewskiej. Przejechał przez miasto w orszaku, w którym jechali również car Wasyl IV Szujski wraz z braćmi. Wzięty do niewoli car miał na Zamku Królewskim ukorzyć się przed królem Polski – Zygmuntem III Wazą.

Tomasz Dolabella
Tomasz Dolabella

Około godziny dziesiątej ukazał się oddział odświętnie ubranej jazdy, asystujący senatorom i hetmanowi, który jechał we wspaniałej karocy, zaprzężonej w sześć białych koni. Za nim, w następnym pojeździe ciągnionym również przez sześć rumaków, siedzieli trzej dostojni jeńcy hetmana: car Wasyl Szujski i jego bracia: Dymitr, nieszczęsny wódz spod Kłuszyna, oraz Iwan. Za rodziną carską jechał następny oddział jazdy, kończący paradę. Tłum mieszczan i szlachty wiwatował na cześć zwycięzcy, biły dzwony, strzelały rusznice i muszkiety.

– tak moment ten opisywał Leszek Podhorodecki w „Sławnych hetmanach Rzeczypospolitej”.

4 lipca 1610 r. wojska polskie dowodzone przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozbiły pod Kłuszynem armię kniazia Dymitra Iwanowicza Szujskiego, co otworzyło Polakom drogę do Moskwy. Żółkiewski stanął pod miastem i rozpoczął rozmowy z bojarami, które zakończyły się porozumieniem. a wojska polskie wkroczyły do Moskwy. Królewicz Władysław został obwołany carem, bojarzy i całe miasta przysięgli mu wierność, ale ponieważ Władysław nie przyjeżdżał do stolicy carów, wybuchło powstanie antypolskie i nasze wojska zostały oblężone na Kremlu.
Tymczasem w nocy z 12 na 13 czerwca 1611 r. wojsko polskie dowodzone przez Zygmunta III zdobyło Smoleńsk. Po 97 latach miasto powróciło w granice Rzeczypospolitej. Z tej okazji wybito medal, na którym można przeczytać po łacinie: „Zwyciężone, wolność odzyskuję”.
Obradujący od 26 września do 9 listopada 1611 r. w Warszawie Sejm rozpatrywał sprawy związane z wojną polsko-moskiewską.
Wtedy właśnie 29 października 1611 r., podczas trwania obrad, miał miejsce tryumfalny przejazd Stanisława Żółkiewskiego przez ulice Warszawy. Po przybyciu na Zamek Królewski Żółkiewski zaprowadził cara i jego braci przed oblicze Zygmunta III, który czekał w otoczeniu posłów i senatorów. Jeńcy oddali czołobitny hołd siedzącemu na tronie Zygmuntowi III, pochylając się nisko, klękając oraz całując królewską dłoń. Szujscy przysięgli posłuszeństwo polskiemu władcy oraz potwierdzili nienaruszalność granicy polsko-moskiewskiej.
Złożenie hołdu Zygmuntowi III zostało odnotowane na jednej z inskrypcji umieszczonej na kolumnie Zygmunta III – „wziął do niewoli wodzów moskiewskich, stolicę i ziemie moskiewskie zdobył, wojska rozgromił, odzyskał Smoleńsk”.

Na pamiątkę hołdu zbudowano też w Warszawie kaplicę zw. kaplicą carów Szujskich. Nad wejściem do niej widniały następujące słowa: 

Jezusowi Chrystusowi Synowi Bożemu, Królowi Królów, Bogu zastępów, Chwała. Zygmunt Trzeci Król Polski i Szwecji zwyciężywszy wojska moskiewskie pod Kłuszynem, przyjął kapitulację stołecznej Moskwy, przywracając Smoleńsk Rzeczypospolitej. (…) Na tym wzniesionym pomniku dla powszechnej pamięci potomnych rozkazuje umieścić swoje imię. Roku [Pańskiego] od narodzenia z Dziewicy 1620. Królowania Naszego w Polsce 33. w Szwecji 26.
 

 



Źródło: dzieje.pl, niezalezna.pl

#Żołkiewski #Zygmunt III #Szujskich #carów #hołd

Magdalena Łysiak