GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Program lotów na księżyc z 1638 roku

John Wilkins był matematykiem, astronomem i duchownym kościoła anglikańskiego. Urodził się w 1614 roku w rodzinie złotnika Waltera Wilkinsa i Jane Dod. Studiował matematykę na Oksfordzie. W 1638 roku opublikował książkę „Odkrycie Nowego Świata… na Księżycu”, w której stwierdził, że księżyc jest naturalnym obiektem zbudowanym z kamienia i mającym własną atmosferę. Przedstawił też idee Galileusza i Kopernika w języku zrozumiałym dla przeciętnego człowieka, a także zamieścił w niej szereg ilustracji ukazujących satelitę Ziemi z bliska. Książka zawiera również rozdział poświęcony wyzwaniom, jakie niosłaby za sobą potencjalna podróż na Księżyc.

Uczony zastanawiał się jak pokonać trudności i jakie wyzwania czekają program misji kosmicznych i księżycowych. Uznał iż najpierw trzeba pokonać tajemniczą siłę trzymającą przedmioty na ziemi – gravitas Arystotelesa. Zauważył, że siła przyciągania między dwoma obiektami różni się w zależności od lokalizacji i słabnie wraz z odległością – wystarczyłoby uciec przed przyciąganiem ziemskim, i od tego momentu powinno się lecieć gładko i łatwo. Wilkins wyliczył, że owo przyciąganie kończy się 32 kilometry nad jej powierzchnią i zanotował problemy spadku temperatury oraz rozrzedzonego powietrza wraz z wspinaniem się coraz wyżej. Założył, że w kosmosie musi być ono niezwykle rozrzedzone. Choć nie uznawał mieszania nauk przyrodniczych z Biblią, to aby wyjaśnić te kwestie odwołał się do teologii.

Stwierdził, że szczyty górskie zamarzły, ponieważ są bliżej chmur, które Bóg stworzył przed słońcem i dlatego są zimne. Jeśli chodzi o powietrze, argumentował, że staje się ono coraz rzadsze w miarę oddalania się od świata ludzi, skażonego grzechem. Powyżej 32 kilometrów powietrze miało być ciepłe, niezanieczyszczone i całkowicie nadające się do oddychania.

W 1648 roku Wilkins opublikował książkę „Magia matematyczna lub cuda, które może wykonać”, w którym przedstawił serię projektów cudownych maszyn. Jedną z nich był latający rydwan (Flying Chariot), urządzenie przeznaczone do przeniesienia ludzi na Księżyc. Rydwan miał skrzydła napędzane sprężynami, kołami zębatymi oraz prochem strzelniczym. Ostatecznie Flying Chariot nigdy nie powstał, a proponowany przez Wilkinsa program kosmiczny został na długo zapomniany.

 

 

 



Źródło: niezależna.pl

#loty kosmiczne #John Wilkins #astronomia #ludzie na Księżycu #XVII wiek

Magdalena Łysiak