Dlaczego dyktatura Mariana Langiewicza trwała zaledwie kilka dni? Jaki był udział kobiet w Powstaniu Styczniowym? Co wspólnego z insurekcją 1863 roku ma kwiat nieśmiertelnika? Odpowiedzi na te inne pytania związane z największym zrywem niepodległościowym w historii Polski XIX wieku można odnaleźć na wystawie plenerowej Muzeum Historii Polski „Powstali 1863–64”, poświęconej Powstaniu Styczniowemu.
Ekspozycja w polskiej i angielskiej wersji językowej składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to faktograficzna opowieść o insurekcji 1863–1864, przedstawiona na szesnastu stanowiskach: począwszy od przedstyczniowych manifestacji, przez przebieg walk, udział w nich wybranych postaci oraz różnych grup społecznych, po doniesienia światowej prasy o wydarzeniach, powstańczą modę z epoki i pamięć o zrywie. Ta część ma charakter analogowo-multimedialny − dzięki wykonywaniu zaproponowanych zadań zwiedzający mogą samodzielnie odkrywać treści historyczne.
Drugim − imponującym i spektakularnym − składnikiem wystawy jest rotunda, prezentująca w multimedialnej formie wybrane zagadnienia z Powstania Styczniowego oraz opowieści o ludziach związanych z ruchem insurekcyjnym. Pasjonujące historie są oparte na wspomnieniach, relacjach, źródłach archiwalnych, dokumentach.
Są trzy ważne rzeczy, które należy mieć na uwadze mówiąc i myśląc o powstaniu styczniowym – po pierwsze, winniśmy pamięć tym wszystkim, którzy cierpieli za wolność ojczyzny czy poświęcili swoje życie. Druga rzecz: powstanie styczniowe stanowi cezurę pomiędzy Polską feudalną a Polską nowoczesną, w zrywie uczestniczyło wielu rzemieślników, robotników, ale też i chłopów, to było powstanie ogólnonarodowe. Trzeci ważny aspekt tej insurekcji: było to ostatnie wielkie wydarzenie polityczne, które obejmowało wszystkie ziemie dawnej Rzeczypospolitej, tzn. działo się w Królestwie Polskim, na Litwie, Grodzieńszczyźnie, na Ukrainie – powstanie łączy nasze narody.