Powstanie Warszawskie było największą operacją militarną przeprowadzoną podczas II wojny światowej przez podziemną organizację – Armię Krajową – przeciwko niemieckim wojskom okupacyjnym. Przez 63 dni słabo uzbrojone oddziały powstańcze AK prowadziły samotną walkę z przeważającymi siłami wroga. 14 września 1944 r. Armia Czerwona i podporządkowane jej oddziały ludowego Wojska Polskiego wkroczyły na warszawską Pragę.
To właśnie w tej dzielnicy komunistyczny resort bezpieczeństwa lokował w ocalałych budynkach swoje placówki. W kamienicy przy ul. Strzeleckiej 8 w latach 1945–1948 działał areszt Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. W piwnicach utworzono 25 cel, w tym trzy karcery. Wśród osadzonych tam przedstawicieli polskiego podziemia niepodległościowego znajdowali się też powstańcy warszawscy.
O siedzibie komunistycznych władz przy ul. Strzeleckiej można przeczytać m.in. w wydanym w 2012 r. przez Instytut Pamięci Narodowej albumie "Śladami zbrodni" – pierwszej po II wojnie światowej próbie skatalogowania miejsc zbrodni komunizmu w Polsce.
W albumie znajduje się meldunek jednej z siatek wywiadowczych Delegatury Sił Zbrojnych o kryptonimie „Pralnia II”, w którym czytamy:
Dom jest na zewnątrz ogrodzony drutem kolczastym (...). Wieczorem budynek oświetlają cztery silne reflektory oraz strzegą wzmocnione straże zewnętrzne. Mieszkańcy sąsiednich domów opowiadają, że z budynku władz Bezpieczeństwa dochodzą stałe jęki, a nawet podobno odgłosy salw, związanych z wykonywaniem wyroków śmierci. Jest w każdym razie faktem, że w piwnicach budynku umierają ludzie na skutek bicia, podczas badania przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.
W zbiorach IPN zachowały się także wspomnienia jednego z więźniów aresztu – Jerzego Skorupińskiego „Bema”, który opowiadał o przesłuchaniach.
NKWD chciało się dowiedzieć, kim naprawdę jest pan Miński. Katowali go w nieludzki sposób, aby się przyznał, do jakiej należy organizacji i po co przyjechał ze Śląska do Warszawy. Powiedziano mu, że dostanie 200 batów. Wymierzono mu karę wstępną 200 batów, miał sobie wybrać pałkę i tą pałą okładało go leżącego dwu bojców, inni stali mu na rękach i nogach. Dodatkowo nakazano mu liczyć, gdyż jak się pomyli, mieli zacząć od nowa – wspominał Skorupiński.
Wystawa „Z piekła do piekła” poświęcona jest uczestnikom Powstania Warszawskiego, którzy po jego zakończeniu doświadczyli represji komunistycznych. Na 6 planszach zaprezentowano postacie powstańców, kobiet i mężczyzn, przedstawicieli różnych zawodów i różnych nurtów politycznych.
Wszyscy oni doświadczyli najpierw piekła Powstania, a potem piekła aresztu WUBP przy ulicy Strzeleckiej. Wiele z nich po otrzymaniu wyroku odbywało kary w Centralnym Więzieniu MBP Warszawa I przy ul. Rakowieckiej 37, w więzieniu Karno-Śledczym MBP Warszawa III przy ul. 11 Listopada 66, zwanym „Toledo”, w Rawiczu, Strzelcach Opolskich lub we Wronkach, a także w Specjalnym Obozie NKWD nr 10 w Rembertowie.