Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Ostatni wierzchowiec Poniatowskiego

Pod Lipskiem i w samym Lipsku miała miejsce jedna z największych i najbardziej krwawych bitew epoki napoleońskiej. Brało w niej udział ok. 190 tys. żołnierzy napoleońskich oraz 200-250 tys. żołnierzy pruskich, rosyjskich, austriackich, szwedzkich i brytyjskich. Poległo ponad 110 tys. żołnierzy obu stron konfliktu. Bitwa zakończyła się klęską Napoleona. W setną rocznicę zmagań, w celu uczczenia zwycięstwa wojsk koalicji, Niemiecki Związek Patriotyczny doprowadził do wybudowania monumentalnego pomnika, zwanego Pomnikiem Bitwy Narodów (Völkerschlachtdenkmal), Ma on kształt majestatycznej świątyni w iście germańskim stylu, o wysokości 91 m. W zbiorach wybudowanego obok monumentu Muzeum Bitwy Narodów w Lipsku znajduje się siodło i czaprak konia, na którym ks. Józef Poniatowski zginął w nurtach Elstery. Dlaczego są w tym miejscu i jak wyglądają – opisał na stronie Instytutu Polonika Andrzej Ziółkowski.

Siodło wraz z czaprakiem z wierzchowca księcia Józefa
Siodło wraz z czaprakiem z wierzchowca księcia Józefa
Andrzej Ziółkowski - polonika.pl

W szklanej gablocie zobaczyć można siodło, czaprak, popręg i strzemiona z konia, którego w ostatnich chwilach życia dosiadał Naczelny Wódź wojsk Księstwa Warszawskiego. W trzecim dniu bitwy, 19 października 1813 r., większość wycofywanych oddziałów armii napoleońskiej znajdowała się już poza Lipskiem, na zachodnich brzegach rzeki Elstery rozdzielającej obie armie. Nie było już bowiem możliwości dalszej obrony zajmowanych pozycji. W mieście pozostało zaledwie kilkanaście tysięcy żołnierzy francuskich i polskich uwikłanych w zacięte walki odwrotowe. Około południa nieprzyjaciel wdarł się do centrum miasta. Niewielka zaś grupa żołnierzy koalicji przebiła się aż do rzeki. Zmyleni tym francuscy saperzy przedwcześnie wysadzili w powietrze jedyny stały most, odcinając w ten sposób odwrót własnym oddziałom. Niewielką szansę wyjścia z matni mieli tylko ci żołnierze, którzy mogli szczęśliwie sforsować dwie poważne przeszkody wodne: Pleisę i Elsterę. Wśród nich był książę Józef Poniatowski dowodzący resztkami polskiego 8 Korpusu.

 

Naczelny Wódz armii Księstwa Warszawskiego zginął w wyniku postrzału kulą karabinową w pierś w chwili forsowania Elstery. Jego wierzchowiec, który zdołał wydostać się na brzeg, został pochwycony przez jednego ze świadków dramatu, mającego pełną świadomość, kto dosiadał konia i kto przed kilkoma chwilami utracił życie. Postać księcia była doskonale znana w szerokich kręgach europejskich elit, a jego śmierć wywarła duże wrażenie nawet na dowódcach wrogich armii. Ze zrozumieniem przyjęli oni wniosek wziętych do niewoli polskich generałów o natychmiastowe poszukiwanie zwłok Naczelnego Wodza. Nie było to jednak łatwe zadanie. Według relacji oficerów:

Poniatowski za życia już nie miał na głowie włosów, ale nosił perukę i faworyty sztuczne, a więc wszystko to przy utopieniu w wodzie pozostało.

Fizjonomia księcia po kilku dniach przebywania w wodzie uległa zniekształceniu. Naczelny Wódz nie był też ubrany w swój bogato haftowany służbowy mundur generalski. Tego dnia miał bowiem na sobie zwykły, oficerski uniform polowy, jedynie z epoletami i miniaturkami kilku odznaczeń. Mimo to ciało zostało odnalezione i rozpoznane wieczorem 24 października 1813 r. Czasowo zostało złożone w krypcie kościoła św. Jana na przedmieściach miasta Grimma, położonego na południowy wschód od Lipska.

Odpięte z munduru epolety, miniaturki i pendent z szablą oraz części rzędu z pochwyconego wierzchowca znalazły się w depozycie gubernatora Saksonii. Po wielu latach i perypetiach trafiły do Muzeum Narodowego w Krakowie. Siodło i czaprak pozostały w Lipsku, być może dlatego, że nie należały do elementów przepisowego konnego wyposażenia polskich oficerów i generałów. Czaprak posiadający charakterystyczne oznaki stopnia generała dywizji wojsk Księstwa Warszawskiego ks. Poniatowski utracił wcześniej, w nurtach rzeki Pleisy.

W czasie przeprawy przez Elsterę, gdy spadł z konia po drugim postrzale, dostał innego konia, z którego siodło znajduje się w lipskim muzeum bitwy. Ma ono kolor pąsowy, z zielonoczerwonym czaprakiem i oficerskimi ozdobami przypominającymi huzarskie pętlice. Czapraków takiej barwy i z takimi oznakami nie posiadała ani jedna formacja Księstwa Warszawskiego. Naczelnemu Wodzowi podprowadzono zatem wierzchowca przypadkowego, utraconego lub porzuconego przez oficera innej narodowości, być może nawet wrogiej formacji.

 

 



Źródło: polonika.pl/Andrzej Ziółkowski

#bitwa pod Lipskiem #śmierć Poniatowskiego #nurty Elstery #Muzeum Bitwy pod Lipskiem

redakcja