Ludzie nauki z całej Polski podpisali się pod oświadczeniem w sprawie odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie, wyrażając poparcie dla tej inicjatywy rządu. Profesorowie zwrócili uwagę na niezwykle istotne kwestie dotyczące odbudowy, jak również odnieśli się do sceptyków, którzy nie popierają tego sposobu upamiętnienia 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Sejm uchwalił niedawno ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Wcześniej posłowie przyjęli poprawkę stanowiącą, że kandydata do Rady Odbudowy zgłasza m.in. marszałek Sejmu. Za uchwaleniem ustawy głosowało 234 posłów, 173 było przeciw, 35 wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm nie wyraził zgody na odrzucenie ustawy w całości.
Pomysł odbudowy zniszczonych w czasie wojny budowli popierają ludzie polskiej nauki - wydali oni w tej sprawie oświadczenie.
- Z radością przyjęliśmy informację o uchwaleniu przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustawy z dnia 23 lipca 2021 roku o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie. Uchwalona ustawa daje nadzieję, że odbudowa pałaców Saskiego i Brühla zostanie wznowiona i zrealizowana, w myśl ogłoszonej przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 11 listopada 2018 roku „Deklaracji o restytucji Pałacu Saskiego w Warszawie dla uczczenia Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej”
- napisali w oświadczeniu naukowcy z uczelni w całej Polsce.
Dalej w liście czytamy:
Gmachy zburzone w grudniu 1944 roku, już po upadku Powstania Warszawskiego, były trwale związane z dziejami Rzeczypospolitej. Zaniechanie ich odbudowy bezpośrednio po II wojnie światowej, wbrew apelom przedstawicieli świata nauki, kultury i sztuki, w tym prof. Jana Zachwatowicza i prof. Piotra Biegańskiego z Wydziału Architektury Zabytkowej Biura Odbudowy Stolicy, wpisywało się w szerszy kontekst działań podejmowanych przez władze komunistyczne, skutkujących m.in. wieloletnim wstrzymywaniem wykonania Uchwały Sejmu Ustawodawczego RP z 2 lipca 1949 roku w sprawie odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie.
Padło też odniesienie do osób, które sprzeciwiają się odbudowie tak ważnych dla Polski obiektów.
- Z dużym zdziwieniem przyjęliśmy wiadomości o pojawiających się w debacie publicznej głosach wyrażających sprzeciw wobec planów przywrócenia historycznego dziedzictwa stolicy, z jednoczesnym przywoływaniem fałszywych i mogących wprowadzać w błąd opinię publiczną argumentów o rzekomych zagrożeniach mających mieć związek z odbudową Pałacu Saskiego: zniszczeniu symboliki Grobu Nieznanego Żołnierza oraz zagrożeniu Ogrodu Saskiego
- piszą ludzie polskiej nauki, dodając:
Należy zatem przypomnieć i zdecydowanie podkreślić, że Grób Nieznanego Żołnierza powstał jeszcze przed II wojną światową i w 1925 roku został ulokowany w arkadach Pałacu Saskiego. Zgodnie ze sformułowanymi wytycznymi dla budowy pomnika, Grób Nieznanego Żołnierza miał mieć „charakter triumfalny i radosny”, a więc nie jako grobowiec, lecz „monument chwały o konstrukcji architektonicznej”. Warto zwrócić szczególną uwagę, iż obecna forma pomnika jest jedynie częściowo autentyczna i stanowi wynik powojennego uprzątnięcia gruzów i zabezpieczenia zniszczonych arkad kolumnady Pałacu Saskiego. Formułowane publicznie stanowiska o „zagrożeniu fundamentalnych wartości unikatowego dziedzictwa miejsca” nie mają zatem najmniejszego uzasadnienia w historii najcenniejszego pomnika w kraju – Grobu Nieznanego Żołnierza. Nie sposób też sprowadzać treści symbolicznych związanych z Grobem Nieznanego Żołnierza wyłącznie do upamiętnienia wojennych zniszczeń Warszawy i martyrologii Polski. Pamięć o idei pomnika – „monumentu chwały” należy również do pokoleń urodzonych przed 1945 rokiem. Odbudowa Pałacu Saskiego, z jednoczesnym wkomponowaniem obecnej formy pomnika-ruiny w odtworzoną kolumnadę gmachu, przywróci szerszą formę Grobu Nieznanego Żołnierza oraz może istotnie wzbogacić jego wymowną symbolikę poprzez wyraźne nawiązanie do historii odbudowy Warszawy.
Profesorowie wskazują, że "podobnie nie znajdują najmniejszego uzasadnienia głoszone publicznie argumenty o zagrożeniu drzewostanu Ogrodu Saskiego". - Należy przypomnieć, że Ogród Saski powstał w XVIII wieku jako ogród przypałacowy reprezentacyjnej rezydencji królewskiej, będącej częścią Osi Saskiej, barokowego założenia urbanistycznego. Z kolei zniszczona w trakcie II wojny światowej zabudowa przy ul. Królewskiej kształtowała się od początku XIX wieku, a charakterystyczna półrotunda kamienicy Lesslów przez dziesięciolecia służyła mieszkańcom Warszawy i turystom odwiedzającym Ogród Saski - piszą w liście.
Powojenne nasadzenia w miejscu zburzonych przez Niemców budynków nie mogą zatem reprezentować wartości wyższych od potrzeby przywrócenia zabudowy historycznej, znajdującej się w tym miejscu przed II wojną światową. Drzewostan Ogrodu Saskiego przez wieki stanowił oprawę dla gmachów Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej. Odbudowa zburzonych gmachów nie tylko więc nie naruszy Ogrodu Saskiego, ale co istotne, może również stać się przyczynkiem do kompleksowych działań rewitalizacyjnych na jakie zasługuje Ogród Saski – Salon Warszawy i pierwszy publiczny park na ziemiach polskich.
- Pałac Saski, Pałac Brühla oraz kamienice przy ulicy Królewskiej reprezentowały wartości architektoniczne, urbanistyczne na tle swojej epoki i architektury Warszawy. Stoimy na stanowisku, że odbudowa Pałacu Saskiego pozwoli przywrócić historyczny kształt Grobu Nieznanego Żołnierza - godnej, monumentalnej oprawy dla symbolicznego miejsca pamięci - dodają sygnatariusze listu.
Naukowcy podkreślają, że historiografia związana z dzisiejszym Placem Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie przemawia za ideą odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i domknięcia zachodniej pierzei placu – zgodnie z opinią formułowaną m.in. przez prof. Jana Zachwatowicza, prof. Piotra Biegańskiego i prof. Stanisława Lorentza: „po odbudowie Zamku Królewskiego, stoi przed nami zadanie odbudowy Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla”. Odbudowa Warszawy i jej zabytków nie jest jeszcze ukończona.
- Idea przywrócenia przedwojennej zabudowy zachodniej pierzei Placu Piłsudskiego w Warszawie stanowi od wielu lat przedmiot szczegółowych dyskusji i konsultacji z lokalną społecznością oraz środowiskami specjalistycznymi. Z pewnością jest to jeden z najlepiej omówionych tematów w polskiej debacie publicznej. Mimo to Warszawa, jako jedyna stolica europejska, nadal nie ma odbudowanego zniszczonego podczas wojny obszernego fragmentu centrum, który jest ważnym historycznym dziedzictwem i przez lata był jednym z symboli miasta podobnie jak Zamek Królewski, kolumna Zygmunta czy Łazienki Królewskie. Wyrażamy zatem nadzieję, że wznowiona po latach dyskusji odbudowa Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla będzie realizowana w duchu szerokiej współpracy wielu środowisk, a debata publiczna będzie w tym zakresie wolna od nieprawdziwych argumentów i głosów mogących wprowadzać w błąd opinię publiczną
- kończą list. Podpisało się pod nim 54 profesorów.
Sygnatariusze listu: