Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Ile razy zostałaś zgwałcona?

To pytanie nigdy nie padło w międzynarodowym projekcie – „24.02.2022, 5 am: Testimonies from the War”, w którym zbierane są przeżycia uchodźców z Ukrainy. Jak mówiła Anna Wylegała „Nie jesteśmy prokuratorami, nie możemy sprawiać bólu”. Ale okazało się, że ofiary często słyszały je od ukraińskich śledczych, społeczeństwo na Ukrainie dopiero uczy się postępowania w tych strasznych sprawach. W berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego trwa międzynarodowa konferencja „Russia’s War of Aggression Against Ukraine. Challenges of Documenting and Prosecuting War Crimes”. Sesja dzisiejsza dotyczy zbrodni wojennych, tortur, przemocy i gwałtów. W dyskusji udział wzięły m.in. Anna Wylegała, socjolog z Polskiej Akademii Nauk, Kateryna Busol, ukraińska prawnik i Emmanuelle Chaze, francuska dziennikarka, która dla France24 dokumentuje rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie.

By not stated - На місці масового поховання в Ізюмі виявлено понад 400 тіл – Володимир Зеленський, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=123059036

Projekt „24.02.2022, 5 am: Testimonies from the War” narodził się, kiedy nadeszła pierwsza fala uchodźców do Lwowa, a potem do Polski, i kiedy okazało się, że ludzie chcą rozmawiać o tym, co ich spotkało. Uniwersytety z Polski, Ukrainy, Luksemburga i Wielkiej Brytanii podjęły badania tych osób na tle całej historii ich życia. Byli pytani o zmiany w życiu codziennym, o zachowanie żołnierzy rosyjskich, o pierwszy dzień wojny, i o to, jak im się żyje dzisiaj w Polsce, jakie mają warunki, co robią zawodowo. Badania były dobrowolne i tylko dla tych, którzy mieli taką ochotę, by opowiadać. Musieli też spełniać pewne warunki m.in. mieć stabilną sytuację materialną, a także psychiczną. Mimo tego, gdy wielu z nich zaczynało mówić i  przywracać te bardzo żywe przecież wspomnienia o rzeczach strasznych, mieli momenty załamania. Czasem po badaniu byli pytani czy nadal chcą zachować te fragmenty i często prosili o skasowanie nagrań. „Niekiedy widzieliśmy, że jest potrzebna pomoc psychologa i taką pomoc otrzymywali. Chcieliśmy postępować z pełną delikatnością".

O tej delikatności nie można mówić na razie w przypadku śledczych ukraińskich, którzy rozpoczęli śledztwa w sprawie gwałtów. Kateryna Busol przyznała, że Ukraina dopiero uczy się postępowania z ofiarami przemocy. Dopiero wypracowuje metody rozmowy, zbierania zeznań. Wraz z rozwojem wojny eskalowały też przestępstwa natury seksualnej – ich ofiarami są nie tylko kobiety, ale i mężczyźni, osoby starsze, wreszcie dzieci. Ludzie mówili, że najgorsze nie było to, co się z nimi dzieje, ale strach, że to samo może stać się z ich najbliższymi. Często gwałty odbywały się na oczach rodziny. Gwałcono też kobiety w ciąży, a rosyjscy żołnierze mówili, że jeśli w związku z tym poronią „to dobrze, bo najlepiej gdyby się nie narodził kolejny Ukrainiec”. Kateryna przypomniała tez słowa Putina, który w rozmowie z prezydentem Macronem przytoczył słowa rosyjskiej piosenki mówiącej o gwałcie „podoba się, nie podoba, cierp moja piękna”…

Dziennikarka francuska Emmanuelle Chaze dokumentowała rosyjskie zbrodnie na Ukrainie i pewnego sierpniowego dnia dowiedziała się, że w okolicach Izjumu odkryto masowe groby. Dostała zgodę od ukraińskiej armii na nakręcenie momentu ekshumacji.

Kiedy dojechaliśmy do lasu od razu wiedzieliśmy, że jest tam coś dziwnego, taki świeży piach, rozsypany po okolicy. Podeszliśmy bliżej, na miejscu pracowali technicy kryminalni, ich twarze były przerażone, ci którzy codziennie mają do czynienia z gwałtowną śmiercią byli naprawdę przerażeni. Szybko stało się jasne dlaczego… To było piekło na ziemi… Setki ciał torturowanych, okaleczonych, wykastrowanych, z rękoma związanymi na plecach, z ranami od kul w tyle głowy… Jak sobie z tym poradzić? Wokół kręcili się ludzie szukając swoich bliskich. Od razu padło pytanie, co możemy pokazać światu, żeby nie sprawiać bólu rodzinom. Rozmawialiśmy tylko z tymi, którzy się zgodzili, jestem przekonana, że będą potrzebować terapii do końca życia. Kiedy wracaliśmy w samochodzie panowała kompletna cisza… Potem napisałam na tweeterze, że wracamy z Izjumu, i że widzieliśmy masowe groby. Ludzie byli zszokowani, ale wielu zarzuciło mi, że kłamię… Może ta wojna będzie najlepiej udokumentowaną współcześnie wojną, ale to i tak nie zatrzyma bombardowań, przemocy i Putina. Nie mam iluzji, że coś się zmieni, nadal jednak wierzę, że będziemy mogli ukarać zbrodniarzy na arenie międzynarodowej. Czy odkrycie tych grobów coś zmieniło w tej wojnie? Nic. Ale mamy zeznania, możemy informować opinię publiczną, dotrzeć do ludzi na całym świecie. Ja jestem gotowa zeznawać. Jestem świadkiem wojny na Ukrainie.

 

 

 

 

 



Źródło: niezależna.pl

#zbrodnie rosyjskie na Ukrainie #Instytut Pileckiego #ofiary gwałtów #Berlin

Magdalena Łysiak