To musiało się w końcu wydarzyć - pod wpływem brutalnego hejtu, ceniony polski artysta załamał się i oddał medal przyznany mu przez prezydenta: - Jeszcze nigdy nie spotkało mnie tyle hejtu - przyznał Józef Skrzek odznaczony w środę przez Andrzeja Dudę Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
Dziękuję Wszystkim za wyrozumiałość.
Przepraszam za rozczarowania.
Oddaję medal...
- napisał w weekend legendarny muzyk, multiinstrumentalista i wokalista zespołu SBB na Facebooku. Zaskoczeni fani spytali o powody takiej decyzji. Muzyk wyznał w jednym z komentarzy, że jeszcze nigdy nie spotkało go tyle hejtu i zachęcił do sięgnięcia do "portali opozycji". To właśnie tam, według muzyka, znalazły się pełne hejtu komentarze dotyczące odznaczenia go przez prezydenta Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości.
Po opublikowaniu powyższego wpisu w mediach społecznościowych, fani, przyjaciele i dziennikarze zaczęli namawiać muzyka, by "nie poddawał się hejtowi" i jeszcze raz przemyślał decyzję o zwróceniu medalu:
Nie rób tego. Hejtu nie powstrzymasz tym gestem, a hejterow usatysfakcjonujesz
— Tomasz Szymborski (@szymbor) 16 grudnia 2018
Panie Józefie dał się zastraszyć chamstwu które Pana hejtuje? Mam ten zaszczyt, że mnie Pan obserwuje i dlatego proszę niech Pan tego nie robi. Jest Pan na tyle znany i lubiany, że nie musi Pan ulegać barbarzyńcom.
— Marek Markowski (@panzer_w1959) 16 grudnia 2018
Jak na ironię, w kierunku muzyka popłynęły kolejne komentarze pełne krytyki, tym razem za to, że dał się przekonać przez podburzających go hejterów...
brat to się chyba w grobie przewraca... tak sprzedać honor za kasę i tani poklask...
— 10murzynków® (@10murzynkow) 16 grudnia 2018
Dziwna reakcja ???. Pamięta Pan komunę ??? Dzisiaj już nie strzelają w tył głowy ! Tamci to byli zbrodniarze z krwi i kości...a ich dzieci i wnuki to zwykli tchórze,silni tylko w gębie... https://t.co/l9CvsjBDda
— Yennefer ? (@AnitaSchelde) 16 grudnia 2018
Dziecinada.
— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 16 grudnia 2018
Ostatecznie muzyk zdecydował, że otrzymany od Andrzeja Dudy medal przekaże na rzecz szkoły nr 13 w Siemianowicach Śląskich:
Do sprawy odniósł się na antenie TVP1 prezydencki minister Andrzej Dera:
Wywieranie presji na Józefie Skrzeku, żeby oddał Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości, to zupełnie niezrozumienie tego, czym ten medal jest
- ocenił minister. Jak podkreślił, nikt nie nadaje takich odznaczeń wbrew woli, a Józef Skrzek przyjął odznaczenie.
Na pytanie, czy wątpliwości Skrzeka co do przyjęcia medalu wynikają z jakiejś presji, Dera odpowiedział twierdząco.
Byłem świadkiem tej uroczystości, gdzie Józef Skrzek przyjął to odznaczenie, w podziękowaniu panu prezydentowi podarował płyty SBB - bo widziałem je na własne oczy - i potem wywiera się na niego wpływ, że to tak nie trzeba, że to tak nie wolno
- mówił Dera.
Przecież to jest kompletne niezrozumienie, czym jest odznaczenie, przecież odznaczenie z okazji stulecia odzyskania niepodległości to jest podziękowanie Rzeczypospolitej za to, co się robiło w tym czasie
- podkreślił.
Jak zaznaczył Dera, dla jego pokolenia "Józef Skrzek był pierwszą z osób działających w kulturze, która pokazywała coś innego, niż ten mainstream - wtedy komunistyczny". Prezydencki minister zaznaczył jednocześnie, że oczywiste jest, że jeśli nie chce się otrzymać odznaczenia, wystarczy o tym poinformować.
Przecież nikt nie nadaje odznaczenia wbrew woli tych osób odznaczanych. (...) Ale one były, odebrały, podziękowały za to. A później mamy taką właśnie sytuację przykrą
- skomentował Dera.