Razem z moim mężem Kazimierzem Piechotką, profesorem Janem Zachwatowiczem i woźnymi Wydziału Architektury PW ukrywaliśmy plany architektoniczne warszawskich budynków – powiedziała architekt Maria Piechotka. Po II wojnie światowej na podstawie tych dokumentów odbudowano stolicę.
W czasie II wojny światowej w podziemiach gmachu Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej przy ul. Koszykowej, ukrywano plany, a ściślej mówiąc pomiary architektoniczne stołecznych budynków. Inwentaryzacje wykonywane przez studentów i pracowników naukowych wydziału po wojnie okazały się bezcenne. Na ich podstawie odbudowano stolicę.
Prof. Konrad Kucza-Kuczyński, były dziekan Wydziału Architektury PW, autor książki Twórcy i Dzieła Warszawskiej Szkoły Architektury 1915-2015, tłumaczy, że kiedyś w ramach zajęć studenci robili inwentaryzacje architektoniczne. Było to, jak wyjaśnił mierzenie istniejących obiektów i wtórne opracowywanie ich dokumentacji. Ćwiczenia te prowadzone były przez Zakład Architektury Polskiej.
Przed wojną na tych zajęciach mierzono kamieniczki Starego Miasta i inne różnego typu obiekty, np. sakralne. Również historycy architektury robią pomiary zabytków w ramach prac naukowych. Do II wojny światowej, według różnych przekazów, w Zakładzie Architektury Polskiej było do 10 tys. różnego typu zinwentaryzowanych obiektów warszawskich, ale nie tylko, również np. obiektów z Fromborka. Został on odbudowany dzięki inwentaryzacjom z naszego wydziału.
Prof. Jan Zachwatowicz w czasopiśmie Ochrona Zabytków w 1952 r. pisał, że
zbiory Zakładu Architektury Polskiej w okresie międzywojennym stały się największym zbiorem pomiarów architektonicznych, obejmując działy architektury murowanej, architektury wiejskiej, planów miast i zbiór kopii malarstwa monumentalnego.
Również w czasie wojny odbywały się prace inwentaryzacyjne, wspominał je w jednym z wywiadów asystent prof. Zachwatowicza Kazimierz Piechotka.
W tych ciężkich warunkach okazało się, że zostało zinwentaryzowanych kilkanaście kościołów drewnianych, w czasie wojny, przez studentów tajnego wydziału. One potem stanowiły między innymi materiały do odbudowy.
– opowiadał.
Prof. Kucza-Kuczyński opowiadał, że we wrześniu 1939 r. rozpoczęto ewakuację zbiorów. Prof. Oskar Sosnowski (projektant m.in. kościołów św. Jakuba w Warszawie i św. Rocha w Białymstoku) prowadził Zakład Architektury Polskiej i zajął się ochroną zbiorów. Wywoził je w bezpieczne miejsca poza Warszawę. Niestety, 24 września tego roku zginął raniony odłamkiem bomby. Przed śmiercią część zbiorów zdążył ukryć.
Okupanci co jakiś czas żądali oddania tych materiałów – z Berlina przybył np. przedstawiciel prof. Bodo Ebhardta (założyciela Towarzystwa na Rzecz Zachowania Niemieckich Zamków) i zażądał materiałów dotyczących zamków. Przedstawiciele dystryktu w Białymstoku upominali się o plan pałacu Branickich. Esesmani z Lublina zabrali model Zamościa, a dr Sappok z Krakowa próbował przejąć przezrocza obiektów architektury polskiej, jednak bezskutecznie.
Architekt Maria Piechotka relacjonowała:
Mój mąż był asystentem prof. Zachwatowicza w czasie okupacji, na tajnym wydziale architektury, stąd znaliśmy się dobrze. Natomiast ja straciłam możliwość mieszkania na Powiślu i zostałam ulokowana w gabinecie prof. Zachwatowicza razem z dwiema plastyczkami i córką jednej z nich. Spałam pod jego biurkiem, ponieważ nie było dla mnie miejsca. Wtedy upadło Powstanie. Mój mąż ciężko zachorował i nie mogliśmy wyjść z Warszawy z ludnością cywilną, ani z wojskiem, bo on nie mógł utrzymać się na nogach, wobec czego zostaliśmy w Zakładzie i tam razem z prof. Zachwatowiczem przy pomocy woźnych znosiliśmy pomiary i fotografie do piwnic, gdzie były zamurowywane.
Zbiory Zakładu, które ocalały w podziemiach, zostały następnie wywiezione przez pracowników Zakładu z płonącej Warszawy i ukryte w Piotrkowie w klasztorze Bernardynów. Po wyzwoleniu zbiory pomiarów wróciły do Warszawy, zostały uporządkowane i w ciągu następnych lat znacznie powiększone nowo wykonanymi pracami pomiarowymi – opisał losy planów prof. Zachwatowicz.
W czasie II wojny światowej w gmachu Wydziału Architektury PW działała od 1942 r. do wybuchu Powstania Warszawskiego pracownia fałszowania dokumentów Grajewski, kierowana przez prof. Piotra Biegańskiego. Była częścią Wydziału Legalizacji i Techniki w Oddziale II Komendy Głównej Armii Krajowej, którą kierował Stanisław Jankowski Agaton. W czasie Powstania w gmachu mieścił się również sztab 3. Batalionu Pancernego AK Golski, jego żołnierze zginęli w obronie Politechniki Warszawskiej. W auli odbywały się koncerty, na których występowali m.in. Mieczysław Fogg, Mira Zimińska-Sygietyńska, Władysław Szpilman. Działał tam również szpital, ogród natomiast stał się cmentarzem.
Niemcy do 2 października 1944 r. nie zdobyli terenów Wydziału Architektury ani Politechniki Warszawskiej. Po zakończeniu wojny z terenu ogrodu ekshumowano 106 osób: cywili i żołnierzy Golskiego oraz innych jednostek.