Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, że Ojczyźnie mojej – Polskiemu Królestwu i memu przyszłemu królowi – na lądzie i wodzie i na każdem miejscu wiernie i uczciwie służyć będę, że w wojnie obecnej dotrzymam wiernie braterstwa broni wojskom Niemiec i Austro-Węgier oraz Państw z nimi sprzymierzonych, że będę przełożonych swych i dowódców słuchał, dawane mi rozkazy i przepisy wykonywał i w ogóle tak się zachowywał, abym mógł żyć i umierać jako mężny i prawy żołnierzy polski. Tak mi, Panie Boże, dopomóż.
Nie damy, by nasz Polski huf
Z Kielc, Karpat i Stochodu
Pod obcą służbę poszedł znów.
Kość z kości on Narodu.
Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg. Tak nam dopomóż Bóg.
Za stałą wierność idei – jedziemy do obozu jeńcow. Jedziemy dumni ze spełnionego obowiązku i jesteśmy pewni, że tak nas zrozumiecie. Wiemy, że poza bandą pruskich pachołków i sprzedawczyków stoi jeden wielki Naród – Naród, który łącznie z nami wkrótce znów podejmie walkę z bronią w ręku o wolność i niepodległość Ojczyzny.