Płk Pimienow na początku marca 1945 r. wysłał listy do dowódcy AK gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka” i delegata Rządu na Kraj Jana Stanisława Jankowskiego z zaproszeniem na spotkanie z przedstawicielem dowództwa 1 Frontu Białoruskiego – gen. płk. Iwanowem. Nie wiedzieli wówczas, że pod tym nazwiskiem ukrywa się Iwan Sierow, szef kontrwywiadu wojskowego SMIERSz.
Pimienow pisał:
Wzajemne zrozumienie i zaufanie pozwolą na zdecydowanie bardzo ważnych spraw i na niedopuszczenie do ich zaostrzenia. (…) Ja zaś ze swej strony, jako oficer Armii Czerwonej, któremu przypadła w udziale tak wielce ważna misja, całkowicie gwarantuję panu słowem oficera, że gdy pański los od chwili pańskiego przyjazdu do nas będzie zależał ode mnie, będzie pan w całkowitym bezpieczeństwie.
Choć podejrzewano, że Rosjanie nie mają zbyt czystych intencji, szczególnie obawiał się o to gen. Okulicki, zdecydowano o przyjęciu zaproszenia.
17 marca Jankowski spotkał się z płk. Pimienowem w Pruszkowie. Rozmawiano o Radzie Jedności Narodowej, która rozważała jawną działalność i o umożliwieniu wysłania delegacji podziemia na konsultacje z rządem londyńskim.
21 marca Pimienow przekazał Jankowskiemu wiadomość, że w najbliższych dniach przylatuje gen. Iwanow, który chce się spotkać z przedstawicielami polskiego podziemia. Zapewnił też, że Moskwa jest gotowa pomóc polskim politykom dostać się do Londynu.
25 marca „Niedźwiadek” wysłał do Londynu depeszę następującej treści:
Delegat Rządu i Stronnictwa RJN zaangażowały się już daleko wobec wojskowych władz sowieckich w kierunku ujawnienia działalności i zalegalizowania swej pracy. Rozmowa na ten temat Delegata Rządu, RJN i przedstawicieli stronnictw z gen. płk. Iwanowem ma się odbyć dn. 27.3. Na ogólne i kategoryczne żądanie tych czynników w rozmowie tej muszę wziąć udział.
27 marca Jankowski, Okulicki i Pużak pojechali do Pruszkowa na spotkanie z Pimienowem. Po obiedzie przewieziono ich na Pragę, gdzie mieli się spotkać z Iwanowem. Jednak do spotkania nie doszło, a Polaków poinformowano, że zostało ono przełożone na następny dzień.
28 marca rano Rosjanie oznajmili, że rozmowy zostają przeniesione do Moskwy. Rankiem usłyszeli, że rozmowy zostają przeniesione do Moskwy. Zostali tam przetransportowani samolotem. Na miejscu okazało się, że wszystko było blefem, a strona rosyjska nie ma najmniejszego zamiaru z nimi negocjować. Natychmiast po wylądowaniu trafili na Łubiankę.
Tego samego dnia, mimo tego, że Jankowski, Okulicki i Pużak nie wrócili z rozmów, reszta delegacji pojechała do Pruszkowa. Byli to Kazimierz Bagiński, Adam Bień i Stanisław Mierzwa ze Stronnictwa Ludowego; Stanisław Jasiukowicz, Kazimierz Kobylański i Zbigniew Stypułkowski ze Stronnictwa Narodowego; Józef Chaciński i Stanisław Urbański ze Stronnictwa Pracy; Eugeniusz Czarnowski i Stanisław Michałowski ze Zjednoczenia Demokratycznego oraz Antoni Pajdak z Polskiej Partii Socjalistycznej. Towarzyszył im tłumacz Józef Stemler-Dąbski.
Z Pruszkowa przewieziono ich do podwarszawskich Włoch.
29 marca dowiedzieli się, że polecą do Poznania na spotkanie z marszałkiem Żukowem. W samolocie spotkali Aleksandra Zwierzyńskiego, przewodniczącego konspiracyjnego Stronnictwa Narodowego. Po wystartowaniu maszyna skierowała się w stronę Moskwy.
Przywódcy polskiego podziemia zostali poddani trzymiesięcznemu śledztwu.
18 czerwca stanęli w Moskwie przed Kolegium Wojskowym Sądu Najwyższego. Zarzucono im działania przeciwko Armii Czerwonej i Związkowi Sowieckiemu.
21 czerwca ogłoszono wyrok. Gen. Okulicki skazany został na 10 lat więzienia, Jankowski na 8 lat, Bień i Jasiukowicz na kary po 5 lat, Pużak na 1,5 roku, Bagiński na rok, Zwierzyński na 8 miesięcy, Czarnowski na 6 miesięcy, Mierzwa, Stypułkowski, Chaciński i Urbański na 4 miesiące. Michałowski, Kobylański i Stemler-Dąbski zostali uniewinnieni.
Gen. Okulicki zmarł w moskiewskich Butyrkach 24 grudnia 1946 r.
Jan Stanisław Jankowski 13 marca 1953 r. we Władymirze nad Klaźmą.
Stanisław Jasiukowicz 22 października 1946 r. w Butyrkach.
Pozostali, poza Bieniem (wrócił w 1949 r.), wrócili do Polski w 1945 r.
Pużak został aresztowany w 1947 r., zmarł w więzieniu trzy lata później. Do więzień trafili także Bagiński, Mierzwa, Kobylański, Michałowski i Stemler-Dąbski.