Kiedy rosyjscy dragoni dotarli do brzegu gen. Bielak na czele Tatarów uderzył na nieprzyjaciela, rozbijając go całkowicie. Niestety kolejny pułk rosyjskich dragonów przeprawił się przez Niemen w innym miejscu i zaatakował lewe skrzydło jazdy litewskiej.
Wojska litewskie wpadły w panikę i zaczęły się cofać. W tej sytuacji Bielak na czele zaledwie 100 żołnierzy rzucił się do desperackiej szarży na pozycje rosyjskie. Impet tego uderzenia całkowicie zaskoczył Rosjan i dał czas rozproszonym oddziałom litewskim na ponowne zebranie sił i przejście do kontrataku. Rosjanie rzucili się do ucieczki – większość utonęła w Niemnie. W obliczu nadciągających przeważających sił rosyjskich wspieranych przez ogień artylerii, generał nakazał odwrót w kierunku na Mir. Jednak dzięki jego szarży główne siły Judyckiego zyskały czas, aby przygotować się do bitwy pod Mirem, do której doszło następnego dnia, a która niestety zakończyła się całkowitą klęską wojsk Rzeczypospolitej.
Reklama