Mimo pandemii koronawirusa część państw Unii Europejskiej nie jest skora do realnego wspólnego działania na rzecz złagodzenia jej skutków. Kraje te opierają się pomysłowi wspólnego zaciągania długów w celu pokrycia wysokich kosztów radzenia sobie z kryzysem. Problem ten dostrzegło ponad 220 intelektualistów, artystów i polityków, którzy podpisali list otwarty do przywódców UE, apelując o podjęcie szybkich działań w celu złagodzenia kryzysu ekonomicznego związanego z pandemią - informuje Associated Press. Sygnatariusze listu apelują m.in. o wspólne unijne obligacje.
"Ratować należy dzisiaj nie tylko tysiące Europejczyków zakażonych koronawirusem. Innym pacjentem, któremu grozi śmierć są wartości europejskie"
- głosi list.
Apel został napisany przez grupę polskich ekonomistów i uczonych, a skierowany jest do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Davida Sassoli, przewodniczącego Rady Europejskiej, Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen.
Do środy ponad 220 intelektualistów i polityków europejskich podpisało list, m.in. laureatka Nobla Olga Tokarczuk i reżyserka Agnieszka Holland. Wśród sygnatariuszy jest także włoski historyk Carlo Ginzburg, hiszpański filozof Fernando Savater i holenderska teoretyczka kultury Mieke Bal. Z kolei amerykański ekonomista Jeffrey Sachs poparł apel w osobnej wiadomości.
Sama skala kryzysu związanego z koronawirusem oznacza, że "rozwiązania przyjęte w celu jego zwalczania zdeterminują przyszłość liberalnej demokracji, gospodarki i integracji europejskiej” - twierdzą autorzy listu.
Zauważają, że reakcja UE na kryzys finansowy w 2008 roku była niezadowalająca, co było „błędem, którego poważne konsekwencje wciąż ponosimy”.
Sygnatariusze wzywają Unię do przekazania pieniędzy obywatelom UE pozbawionym szans zarobkowania i zapewnienia dotacji szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Rekomendują także emisję europejskich obligacji w celu sfinansowania ochrony zdrowia jako mechanizmu, który budowałby solidarność, oraz do zwiększenia finansowania badań naukowych nad Covid-19.
Associated Press zauważa, że niektóre państwa unijne do tej pory opierały się pomysłowi wspólnego zaciągania długów w celu pokrycia wysokich kosztów radzenia sobie z kryzysem, "co sugeruje, że nawet teraz istnieją granice solidarności".
"Kryzys to czas dokonywania wyborów. Z jednej strony może doprowadzić nas do upadku Unii Europejskiej i popadnięcia w chaos i autorytaryzm. Z drugiej jednak strony może być szansą na odnowienie umowy społecznej między Europą a jej obywatelami”
- uważają autorzy listu.