Zarażona koronawirusem kobieta z Łodzi miała kontakt z osobą chorą w Norwegii - poinformował wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. Podkreślił, że pacjentka wykazała się dużą odpowiedzialnością obywatelską, zgłaszając się po powrocie do kraju do szpitala. - Jej stan ogólny jest dobry - dodał.
Bocheński na zwołanej w środę konferencji prasowej poinformował o pierwszym potwierdzonym przypadku koronawirusa w województwie łódzkim. Testy, które wykazały obecność choroby COVID-19 przeprowadzono w środę przed południem.
Zarażoną jest kobieta w młodym wieku, która przebywa w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.
"Pacjentka wykazała się dużą odpowiedzialnością obywatelską, dlatego, że sama zgłosiła się do szpitala wiedząc, że miała kontakt z osobą, u której zdiagnozowano koronawirusa. Nie chodzi o nikogo z osób, które są na terenie Polski. Była to Norwegia, z której kobieta wróciła i gdy tylko się dowiedziała o tym, że miała kontakt z osobą chorą, niezwłocznie stawiła się na izbę przyjęć szpitala im. Biegańskiego, gdzie lekarze natychmiast poddali ją hospitalizacji, a dziś przeprowadzono badania"
– przekazał wojewoda łódzki.
Dodał, że jej stan ogólny jest dobry.
Kobieta w ostatnich dniach wróciła z Norwegii samolotem, a do Łodzi dotarła prywatnym samochodem. Nie miała kontaktu z wieloma osobami. Do szpitala pojechała własnym autem.
Łódzki inspektor sanitarny zadecydował w środę o prewencyjnym zamknięciu Przedszkola Miejskiego nr 231 w Łodzi. Do placówki uczęszczać miało dziecko, które podczas pobytu w Norwegii miało kontakt z osobą prawdopodobnie zakażoną koronawirusem. "Mogę potwierdzić, że chodziło o kontakt z zarażoną pacjentką z Łodzi" – powiedział.
Obecnie w woj. łódzkim w nadzorze epidemiologicznym znajduje się 565 osób, w kwarantannie 5, a hospitalizowanych jest 11 osób.