Marszałek Sejmu Elżbieta Witek informując o proponowanych nowych zasadach obrad i podejmowania decyzji przez Sejm podkreśliła, że taka sytuacja epidemiczna była nieprzewidziana. Zapewniła, że nowymi rozwiązaniami prezydium Sejmu nie łamie prawa czy konstytucji.
- To nie jest żadna kalkulacja polityczna, to jest racjonalne i odpowiedzialne podejście, z którą nigdy wcześniej nie spotkał się polski parlament. Od 100 lat nie mieliśmy takiej sytuacji
- przypomniała.
Nikt nie jest na to przygotowany i nie ma w związku z tym żadnych przepisów, które by określały, jak należy pracować w takiej sytuacji.
- Przestrzegamy konstytucji, bo każdy poseł może wziąć udział w obradach Sejmu. Nigdzie nie jest napisane, że ten Sejm musi się odbyć tutaj. Pamiętamy, że mieliśmy w historii obrady, poza tym budynkiem
- przypominała podczas konferencji w gmachu Izby.
Zapowiedziała, że w środę, albo czwartek spotka się zdalnie z członkami prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów, żeby jeszcze raz przedyskutować, omówić i próbować dojść do porozumienia.
- Dobrze by było, żeby nikt nie mówił, że łamiemy prawo, łamiemy konstytucję, natomiast staramy się, ustalić czy przygotować takie przepisy, które z jednej strony gwarantowałyby zgodnie z konstytucja udział w posiedzeniu, z jednoczesnym obowiązkiem Sejmu do stanowienia prawa, na które czekają obywatele
- powiedziała Witek dziennikarzom.
Sejm RP na najbliższym posiedzeniu będzie pracował w zupełnie nowej konwencji.
- Jeżeli nic się nie zmieni do jutra, to w piątek na posiedzeniu na Sali Plenarnej byłaby ograniczona liczba posłów, żeby każdy klub miał swoją reprezentację, a pozostali posłowie, również ci, którzy są w kwarantannie, żeby mogli brać udział w posiedzeniu Sejmu, ale zdalnie
- poinformowała dziś marszałek Sejmu Elżbieta Witek.