- Stosujemy kryterium bezpieczeństwa pacjenta. Żadna szczepionka, która nie będzie miała zatwierdzenia przez Europejską Agencję nie będzie w ogóle kupiona. Natomiast, którą szczepionkę pacjent otrzyma, będzie decydował lekarz - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem w programie Telewizji Republika "W punkt".
Minister zdrowia zapowiedział, że na początku przyszłego roku zaczną napływać szczepionki i rozpocznie się masowa akcja szczepień.
- Kulminacja nastąpi pewnie w lutym-marcu, kiedy to szczepienie będzie powszechne wykonywane w społeczeństwie
- powiedział minister.
Zapytany, czy obywatele będą mogli sami wybrać sobie jedną z kilku szczepionek na koronawirus, które pojawią się na rynku, szef resortu zdrowia odpowiedział, że decyzja będzie zależała od lekarza.
- Stosujemy kryterium bezpieczeństwa pacjenta. Żadna szczepionka, która nie będzie miała zatwierdzenia przez Europejską Agencję nie będzie w ogóle kupiona. To jest warunek całej transakcji
- powiedział Niedzielski.
Podkreślił, że "każda szczepionka będzie gwarantowała ten sam poziom bezpieczeństwa".
- Każda musi przejść te same fazy badań klinicznych, te same zapewnienia, muszą być przedstawione obiektywne wyniki badań poszczególnych faz, musi być również odpowiedni poziom populacji, testowany tą szczepionką
- wyjaśnił minister.
Powiedział, że to, czy ktoś otrzyma szczepionkę opartą na tradycyjnych technologiach czy nowoczesnych "będzie zależało w pierwszej kolejności od lekarza, który będzie decydował".
- Każda ze szczepionek będzie miała troszeczkę inne wskazania dotyczące np. grupy wiekowej, osób ze schorzeniami współistniejącymi, bo w jednym przypadku dane choroby mogą być przeciwwskazaniem, a w innym nie muszą
- wyjaśnił Niedzielski