Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Widmo kryzysu energetycznego nad Niemcami. Rękę wyciągnęła... Ukraina

Ukraina, pomimo trwającej w kraju wojny, nadal jest jednym z kluczowych eksporterów energii jądrowej. Korzystają z tego m.in. Polska, Słowacja, Rumunia oraz Mołdawia. Jak się okazuje, do grona kupujących mogą niebawem dołączyć... Niemcy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/distelAPPArath

Długotrwałe uzależnienie się od rosyjskich surowców spowodowało, że Niemcy stoją teraz twarzą w twarz z kryzysem energetycznym w swoim kraju. Ukraina poprzez dostarczanie energii jądrowej na terytorium Niemiec, chce pomóc w procesie uniezależniania się od Moskwy. Rozmowy na ten temat zapowiedział ukraiński premier, który rozpoczyna wizytę w Berlinie.

Uniezależnienie od Rosji

"Ukraina obecnie eksportuje swoją energię elektryczną do Mołdawii, Rumunii, Słowacji i Polski. Ale jesteśmy całkowicie gotowi do rozszerzenia naszego eksportu do Niemiec"

- przyznał ukraiński premier Denys Szmyhal.

Jak dodał - "mamy na Ukrainie wystarczającą ilość energii elektrycznej dzięki naszym elektrowniom atomowym". W tym miejscu należy przypomnieć, że jakiś czas temu Niemcy podjęli decyzje o zamknięciu kilku kluczowych elektrowni jądrowych na terytorium swojego kraju. W rzeczywistości, jaka nastała od 24 lutego, okazało się być to błędnym rozwiązaniem. 

W niedzielę, tj. 4 września, szef ukraińskiego rządu zostanie przyjęty w urzędzie kanclerskim przez niemieckiego kanclerza Olafa Scholza.

"Będę o tym rozmawiał podczas mojej wizyty w Berlinie, a potem także w Brukseli"

- zapowiedział Szmyhal.

Warto zaznaczyć, iż w momencie wybuchu rosyjskiej inwazji na Ukrainie, Kijów wraz z Mołdawią odłączyli się od dawnej radzieckiej sieci energetycznej. 

Obopólne korzyści

Od tamtej pory Ukraina eksportuje od 400 do 700 megawatów energii elektrycznej dziennie do Unii Europejskiej oraz Mołdawii. Premier Ukrainy chce teraz wielokrotnie zwiększyć kwoty eksportowe dla UE:

„Byłoby to bardzo dobre dla obu stron. UE dostałaby więcej energii, a my – dewizy, których pilnie potrzebujemy”.

W tej chwili Ukraina eksploatuje elektrownie jądrowe konstrukcji radzieckiej, których łączna moc wynosi ponad 14 gigawatów. Natomiast sześć bloków w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze niemal od początku wojny znajduje się pod kontrolą rosyjską. Olbrzymi niepokój społeczności międzynarodowej wzbudzają działania wojenne w pobliżu tej największej europejskiej elektrowni atomowej, które mogą doprowadzić do katastrofy nuklearnej. Obecnie prowadzona jest tam misja MAEA.

 



Źródło: dw.com, niezalezna.pl

#pomoc #Rosja #wojna #energia #Ukraina #Niemcy

Anna Zyzek