Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Kolejna finansowa kroplówka dla Grecji?

Bez wzrostu gospodarczego, Grecja będzie w pewnym momencie potrzebować trzeciego pakietu pomocy - uważa ekspert z European Policy Center, Fabian Zuleeg.

Bez wzrostu gospodarczego, Grecja będzie w pewnym momencie potrzebować trzeciego pakietu pomocy - uważa ekspert z European Policy Center, Fabian Zuleeg. Jego zdaniem, mimo mniejszego oprocentowania pożyczki, obciążenie Grecji długiem jest nadal duże.

- Problem nie został rozwiązany podczas ostatniego szczytu eurogrupy. Został zrobiony ważny krok w dobrym kierunku, ale musimy zapewnić powrót Grecji na ścieżkę wzrostu. Bez wzrostu  gospodarczego nic nie zadziała - ocenił Zuleeg.

W ubiegłym tygodniu przywódcy strefy euro porozumieli się w sprawie pomocy dla Grecji. Nowa pożyczka z kasy najbogatszych krajów euro i MFW ma tym razem wynieść ok. 109 mld euro. Do tego dochodzi wkład sektora prywatnego w wysokości nawet ok. 50 mld euro. Ponadto obniżone do 3,5 proc. zostaną odsetki od pomocy udzielanej przez Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) oraz wydłużony do co najmniej 15 lat termin zapadalności obligacji, czyli spłaty pożyczki.

- Pytanie, czy ten pakiet jest wystarczający, by zredukować obciążenie Grecji długiem, czemu ma służyć zmniejszenie oprocentowania pożyczki. We wnioskach (ze szczytu strefy euro 21 lipca – przyp. red.) jest odniesienie do takiego programu, ale jest on bardzo niejasny. Musimy zobaczyć, czy za słowami pójdą działania, czy zobaczymy pieniądze wpływające do greckiej gospodarki, przywracające ją do życia - powiedział ekspert.

Jego zdaniem, mimo obniżenia oprocentowania, obciążenie to jest nadal duże, a powodzenie Grecji zależy od programu inwestycyjnego, który miałby pobudzić wzrost gospodarczy.

Ponadto Fabian Zuleeg ocenił, że bez wzrostu gospodarczego, „trzeci pakiet będzie potrzebny w pewnym momencie”.

Wnioski z ostatniego szczytu eurogrupy przewidują powołanie grupy roboczej, która wraz z władzami Grecji będzie pracowała nad „ukierunkowaniem” środków z funduszy strukturalnych, z których korzysta Grecja, na wzmocnienie jej konkurencyjności. KE zgodziła się już zwiększyć unijne dofinansowanie projektów inwestycyjnych realizowanych z funduszy strukturalnych z 79 do 85 proc.

Zuleeg podkreślił, że nowością w drugim pakiecie pomocy dla Grecji jest zaangażowanie prywatnych inwestorów w pomoc, które polega na dobrowolnej wymianie obligacji. Jak jednak zastrzegł, gdy greckie obligacje zostaną wymienione (prawdopodobnie we wrześniu) muszą być zabezpieczone „solidną gwarancją”, której mają udzielić bogatsze kraje strefy euro (w ramach EFSF).

- Sądzę, że głównym celem nowego pakietu jest próba zmniejszenia ogólnego obciążenia długiem. Droga, jaką wybrano, polega na zapewnieniu, że obecne obligacje będą wymienione na nowe papiery z dłuższym okresem zwrotu i to jest podstawowa różnica w stosunku do poprzedniego pakietu - powiedział.

Nowe podejście wynika - jego zdaniem - z faktu, że przywódcy eurolandu uświadomili sobie, że nie wystarczy pomóc Grecji sfinansować jej zadłużenie.

- Staje się coraz bardziej oczywiste, że Grecja nie będzie w stanie wrócić na rynek finansowy w najbliższej przyszłości – podkreślił ekspert European Policy Center.

Stąd zawieszenie wypłacalności Grecji do czasu uzyskania drugiego pakietu pomocy. Zuleeg ocenił, że powrót Grecji na otwarty rynek finansowy może jej zająć kilka lat.

Pierwszy pakiet pomocy dla Grecji został uchwalony w maju ub.r. w reakcji na wzrastającą nieufność rynków finansowych do bardzo zadłużonego kraju. Grecji przyznano wówczas 110 mld euro pożyczki, na którą złożyły się najbogatsze kraje strefy euro oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wypłata kolejnych rat pożyczki była uzależniona od greckich reform, kraj ten ma jeszcze do wykorzystania - według informacji KE - 45 mld euro do maja 2013 r.

Komisja Europejska odmówiła niedawno odpowiedzi w sprawie daty uruchomienia nowego pakietu pomocy dla Grecji.

 



Źródło: