
3:0 dla PiS-u
Porównanie konwencji Koalicji Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości ma taki sens jak porównywanie polskiej pierwszej ligi, z niewiadomych przyczyn zwanej Ekstraklasą, z angielską Premier League. Niby politycy wykonują tę samą robotę co PiS, niby też chodzą w garniturach – zakładając do nich gacie i klapki przed kamerami TVN jak Borys Budka – i nawet składają obietnice, ale jakoś ciągle widać bylejakość.