Ulice Londynu znów spłynęły krwią. Krwią upuszczoną „niewiernym” w trakcie ramadanu – świętego miesiąca muzułmanów. Zamachowcy wbili się ciężarówką w tłum przechodniów pochłoniętych weekendową zabawą, a ponadto zaatakowali przy użyciu długich noży. Wszystko z okrzykiem „To dla Allaha!” na ustach. Tymczasem Sadiq Khan, szumnie nazywany pierwszym muzułmańskim burmistrzem Londynu, komentując zamach, mówi: „Terroryści zmieniają swój sposób działania i atakują bezbronne osoby”. Czy jednak kiedyś było inaczej? Czy dotąd zabijano ludzi czemukolwiek winnych? Uzbrojonych? Spełniają się za to inne słowa Khana – o tym, że „zamachy są częścią życia w wielkim mieście”. Analizując reakcje internautów i komentatorów, odnoszę wrażenie, że na sobotnią krwawą łaźnię coraz częściej patrzymy jak na kolejny odcinek brutalnego serialu. I nic nie zapowiada, by miał się on skończyć.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#terroryzm #zamach #Allah #islamiści #Londyn
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Wojciech Mucha