W Serocku dwa pociągi pasażerskie znalazły się na jednym torze. Gdyby nie szybka reakcja dyżurnego, doszłoby do wielkiej tragedii. Na torze znalazły się pociągi relacji Bydgoszcz-Tuchola i Tuchola-Bydgoszcz.
Na razie nie wiadomo, czy ktoś popełnił błąd, że na jednym torze znalazły się pociągi relacji Bydgoszcz-Tuchola i Tuchola-Bydgoszcz. Do tragedii mogło dojść w środę popołudniu. Została już powołana specjalna komisja do spraw wypadków komunikacyjnych, której celem jest wyjaśnienie zdarzenia. Składy maszyn zatrzymały się od siebie zaledwie 150 m! Do tragedii nie doszło dzięki sprawnemu działaniu dyżurnego, który użył przycisku "radio stop". Jest to przycisk, który zatrzymuje automatycznie wszystkie pociągi w pobliżu kilku kilometrów.
Mimo że hamowanie było gwałtowne, żadnemu z pasażerów nic się nie stało. Jedynie maszynista jednego z pociągów doznał lekkich obrażeń, jednak od razu została udzielona mu pomoc.
Źródło: tvn24.pl
#Serock
#dyżurny
#tor
#pociąg
ES