Krytycy polskiego rządu mogą na złość Warszawie poprzeć kandydaturę Donalda Tuska na drugą kadencją na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej. „Nie można wprowadzić wobec Polski sankcji w ramach artykułu 7. Traktatu UE, to można polskiemu rządowi dać tego rodzaju prztyczek” - usłyszała dziennikarka RMF FM w Brukseli.
Według rozgłośni, która powołuje się na premiera Malty Josepha Muscata, polityk podczas swojej wizyty w Polsce 30 listopada usłyszał, że rząd premier Szydło nie popiera kandydatury Donalda Tuska na drugą kadencję na stanowisku szefa Rady Europejskiej.
„Malta od nowego roku obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej i sonduje obecnie sprawę europejskich stanowisk, które będzie musiała negocjować podczas swojego 6-miesięcznego przewodnictwa w UE”
- podała rozgłośnia.
Według niej, Tusk może jednak liczyć na wsparcie Brukseli, oraz te kraje, „które będą chciały zostawić Tuska jako szefa Rady Europejskiej, żeby ukarać rząd PiS-u, który odrzuca apele Komisji Europejskiej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego”.
Nie można wprowadzić wobec Polski sankcji w ramach artykułu 7. Traktatu UE, to można polskiemu rządowi dać tego rodzaju prztyczek
- usłyszała dziennikarka RMF FM w Brukseli.
Pytany dziś przez dziennikarzy o stanowisko rządu w Warszawie ws. drugiej kadencji Tuska w Brukseli wiceminister MSZ Konrad Szymański powiedział, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta, kiedy polski rząd będzie miał „pełen obraz sytuacji na poziomie europejskim”.
Źródło: rmf.fm,niezalezna.pl
#druga kadencja #Bruksela #MSZ #Konrad Szymański #Donald Tusk
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
krs