Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Libia: Początek wojny wywiadów?

Prezydent USA Barack Obama podpisał tajną dyrektywę zezwalającą amerykańskim służbom wywiadowczym na pomaganie libijskim rebeliantom - poinformowali przedstawiciele administracji Obamy.

Prezydent USA Barack Obama podpisał tajną dyrektywę zezwalającą amerykańskim służbom wywiadowczym na pomaganie libijskim rebeliantom - poinformowali przedstawiciele administracji Obamy.

Podpisanie takiego rozkazu zezwala na tajne operacje CIA ale nie oznacza, że zostaną one podjęte.

Zarówno Biały Dom jaki i CIA odmówiły komentarza.

Wiadomo jednak, że Centralna Agencja Wywiadowcza wysłała do Libii małe zespoły operacyjne i najprawdopodobniej to właśnie dzięki pomocy operatorów CIA udało się uratować pilota amerykańskiego myśliwca F-15E Strike Eagle, który rozbił się w Libii 21 marca.

Nie wiadomo, jaką rolę mają odegrać w Libii agenci CIA. Zdaniem ekspertów agencja wysłała swych ludzi by nawiązać kontakty z przedstawicielami opozycji oraz ocenić siły i potrzeby powstańców, na wypadek gdyby USA zdecydowały się na udzielenie im bezpośredniej pomocy.

Urzędnik amerykańskiej administracji i były oficer wywiadu poinformowali o zaangażowaniu CIA w Libii po tym, jak agencja musiała zamknąć swe biuro w Trypolisie.

W środę Biały Dom poinformował, że "rozważa wszelkie formy pomocy" dla libijskich powstańców.

Jeśli Waszyngton zdecyduje się na wysłanie do Libii broni, CIA będzie przewodnikiem dla amerykańskiej administracji i przejmie inicjatywę - pisze AP i przypomina, że taką rolę odegrali agenci wywiadu USA w Afganistanie po ataku na World Trade Center 11 września 2001 roku.

 



Źródło: