Pomimo protestów związkowców ze stołecznej straży miejskiej, komendant Zbigniew Leszczyński zdecydował, że strażnicy nadal będą wysyłani do nadzorowania sprzątania kwiatów i zniczy pod Pałacem Prezydenckim.
Do szefa stołecznej straży miejskiej trafiło pismo, w którym pracownicy tej formacji wyrażają sprzeciw przeciwko wykorzystywaniu ich do usuwania zniczy, kwiatów i krzyży składanych przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Na odpowiedź Zbigniewa Leszczyńskiego nie trzeba było długo czekać. Szef warszawskiej straży miejskiej stwierdził, że jego podwładni nadal będą wysyłani pod Pałac Prezydencki i będą nadzorować usuwanie zniczy.
- Obowiązkiem strażników miejskich jest realizowanie prawa. Jednym z zadań nałożonych na strażników jest udzielenie asysty pracownikom samorządu lokalnego, w sytuacji kiedy nie mogą wykonać swoich zadań – napisał komendant warszawskiej straży miejskiej w swoim oświadczeniu.
Źródło:
pł